Ankh, symbol boskości w starożytnym Egipcie. Dziwię się, że nie dodali jeszcze swastyki (starohinduski symbol szczęścia i równowagi). Każdemu znakowi można dorobić jakieś znaczenie, wystarczy trochę niewiedzy i chorej wyobraźni. A push3k ma rację, prawdziwy katolik nie przejmuje się jakimiś naciąganymi przez współczesnych symbolami.
Coś podobnego wisi w częstochowie koło bazyliki, a wszystkie amulety są zuuue bo niby powierzamy im swoje szczęście i wierząc w ich moc nie modlimy się czy coś takiego. Śmieszne, ale ludzie mają jazdy.
JESTEM katolikiem ale nie ze wszstkimi znakami sie zgadzam:
np z pierscieniem boromeuszów, przecież to narmalny znak
tak samo jak ten krzyz nerona- przecież to pacyfka