1) Richard Kennedy wychodząc z klubu gejowskiego w Preston został brutalnie zaatakowany przez grupę homofobów.
2) Jego post na fejsbuku o treści "tak wygląda moja twarz po homofobicznym ataku, mam wybite cztery zęby, pokiereszowane kolana...a wszystko to z powodu mojej orientacji seksualnej" udostępniło ponad 180 tysięcy osób a sprawą bardzo poważnie zajęła się policja.
3) po krótkim śledztwie okazało się że Richard z powodzeniem może aplikować na staż do Wyborczej w razie gdyby z pisania "listów do redakcji" wycofała się znana nam wszystkim studentka Magda. Na nagraniu z klubu do którego dotarła policja widać bowiem wyraźnie, że nie ma żadnego napadu ani tym bardziej pobicia, jest za to pijany w sztok Richard który spada ze schodów na twarz.
Zdjęcie delikwenta
Strasznie mnie taki coś wkurza. Tak samo jak z pobiciem mudżyna. Nawet jeśli zasłużył aby dostać w mordę, bo np. podbijał to czyjejś laski to i tak wielkimi literami będzie napisane: rasistowski atak albo coś w ten deseń. chory Świat i tyle.
He, głupi pedał, naj***ł się tak że nie pamięta jak się ze schodów sp***olił. Obudził się z rozj***nym ryjem i od razu wiedział że musiał być zakatowany przez ludzi, ma pewnie kompleksy.
Ja jak budziłem się z rozj***nym pyskiem to najpierw robiłem dochodzenie gdzie rozj***łem i czy nie zgubiłem telefonu i okularów.
Poj***ny typu nie potrafi pić, a tym bardziej chodzić po pijaku. Lepiej k***a napisać, że napadło na niego ze 300chłopa, niż wyjść na debila i pożalić się. Wyj***ł się pewnie jak ostatni dzieciak na schodach.
Swoją droga dziwne, że policja zainteresowała się czymś innym niż wystawianie mandatów. Pedałek pewnie po wszystkim i tak dostał mandat, aby śledztwo było opłacalne