dobrze napisane. tak jest w rzeczywistosci. ale jest tak tylko przez chore myslenie. myslenie o sobie jak o buntowniku i ze "ja zbawie swiat" bo bede walczyl ze zlem (policja, media itp.). polecam ci film wiezien nienawisci. traktuje on o podobnym problemie pewnego skinheada rasisty. po tym jak trafia on do wiezienia zrozumia ("zrozumia" zle napisane. zapomnialem jak to odmienic w 3os. sorry) na czym polega zycie i milosc do blizniego. zapewne ogladales ten film.
po pierwsze hipokryta jestes ty broniac tych ludzi. nikt im nie kaze chodzic na mecze i rzucac sie do policji. nikt im nie kaze wyrywac krzeselek i rzucac nimi w policje. policja nigdy pierwsza nie atakuje gazem, palkami, woda czy gumowymi kulkami. oni tylko odpieraja ataki tlumu a w tlumie jest kazdy winny a nie tylko ci co zaczeli. zaden policjant nie bedzie lapal za raczke i spuszczal lania tym co zaczynali tylko bedzie strzelal w tlum zeby go rozpedzic.
jak pisalem wyzej. ludzie oceniaja grupe po jednostkach a to ze znalem jednego kibola ktory jest skonczonym kretynem, debilem (i tak malo powiedziane) to nie wyrabiam sobie opinii na temat reszty tylko na jego osobie a na tym co widze i szlysze m.in w tv rowniez. tym ludziom nikt nie kaze nienawidzic policji i sie z nimi bic. oni nie rozumieja po prostu ze policja jest po to zeby trzymac pozadek. w polsce panuje takie przekonanie ze policjant to pies i k***a i trzeba tepic bo jest to przekazywane z pokolenia na pokolenie. ja mieszkam teraz w anglii i tu nie ma tak ze czy to dzieciaki czy starsi rzucaja sie do policjantow. nie raz jak ide ulica widze biedne dzieciaki rozmawiajace z policjantami czy tez mlodziez. jezeli policja przyjezdza na miejsce zdarzenia to nastepuje natychmastowy spokoj i nikt sie juz nie bije. nikt nie k***uje na policjanta (oczywiscie pisze ogolnie zebys za chwile mi tego nie wypomnial ze pie**ole glupoty bo wiadomo ze zdarzaja sie wyjatki). tu policjant jest szanowany a nie jak w polsce wyszydzany. wez pod uwage to ze polacy maja inna mentalnosc i o tym jest wlasnie mowa. polska i ludzie w niej zyjacy sa 100 lat za murzynami a ci madrzejsi bo tacy tez w polsce sa albo wyj***li z tego kraju i maja go w dupie (jak ja) albo dobrze sie ustawili na miejscu.
rozwiazywanie problemow na drodze walki jest najbardziej prymitywnym sposobem jaki zna ludzkosc i stosuja ja tylko prymitywi. mozna byc zarazem lekarzem i prymitywem. mozna byc nauczycielem i pedofilem. i nie zmienia to faktu ze nie wszyscy nauczyciele od razu tacy sa. tak samo z kibolami. sa i lekarze i prawnicy ale wiekszosc to recydywa. no chyba ze faktycznie wiekszosc z tych ludzi ma dobre prace i rodziny a wieczorami dla zabawy i arenaliny wychodza sie napie**alac i niszczyc stadiony i samochodu ludzi. w takim razie jest gorzej niz myslalem.
taki przyklad: dla bin ladena normalne jest zaslonienie sie wlasna zona ktory urodzila mu dzieci a dla reszty swiata jest to popie**olone. wiec dalej uwazasz za normalne robienie ustawek i chodzenie na mecze nie po to zeby obejrzec mecz tylko rozjebac stadion? (i znowu zebys mnie zle nie zrozumial. nie chodzi mi o to ze wszyscy kibole po to chodza na mecze tylko mowie ogolnie o grupie jak sie na nia patrze)
w poscie wyzej napisalem. jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. czyli mowisz mi ze jezeli ktorys kibol dostaje od 3 typow wpie**ol to jego koledzy mu pomoga i im wpie**ola. ale jezeli juz idzie cala grupa i kilku kolesi rozpie**ala lusterka w samochodach i wybiega wkorwiony kowalski z pistoletem i zaczyna napie**alac do wszyskich jak leci to juz zle. widzisz moze i zle ale dla kowalskiego nie wazne ktory to rozj***l mu lusterko bo go nie widzial i nie zlapie. jest wk***iony ze ida ch*je i dla zabawy rozpie**alaja mu auto wiec w nerwach strzela do wszystkich. widzisz to jest odpowiedzialnosc zbiorowa. te "ch*je" gdyby chcieli i im nie odpowiadalo to by sami sposcili wpie**ol temu co rozpie**ala te samochodu i wyj***liby go z grupy bo nie chcieliby miec przej***ne. tak jest w innych grupach ale nie u kiboli. w takim wypadku cala grupa godzi sie poniesc konsekwencje za czyny jednej osoby.
znowu nie zrozumiales. pisalem ogolnie w sytuacjach np. pod barem. nie chodzilo mi o to zeby isc na wiejska rozmawiac z k***ami. te k***y z wiejskiej nie wymyslili sobie pladrowania stadionow i nie robia ustawek. to kibole pierwsi zaczeli wiec nie widze sensu rozmawiac o czyms co jest tak oczywiste jak normalne zachowanie na meczach. moze ktoregos razu jak wszyscy przyjda normalnie ubrani na mecz i beda normalnie ogladac mecz i kibicowac jak to jest w anglii (ja chodze czasami na mecze leeds united) to zadna policja nie bedzie miala nic do roboty i wszyscy beda szczesliwi. to kibice powinni pierwsi sie zmienic a nie plakac ze policja ich prowokuje.
moze kazdemu takiemu pseudokibicowi przydaloby sie spotkanie kilka godzin z psychologiem tak w grupie. moze kilka pozadnych argumentow i przykladow zmieniloby troche ich myslenie na normalne. ja mysle ze podalem ci dobre przyklady i przemyslalem to co napisalem wiec wysylam post.