Co on bierze????

podobno adminy sadola to przechodzą codzień

Wiele lat temu miałem kolegę, no... znajomego, który pracował w tym fachu. Kiedyś zaprosił mnie na taki trening, ale zlecony przez tzw Zakłady Doskonalenia Zawodowego. Ludzie nie płacili. Siedziałem obok niego, po kilkunastu minutach pie**olenia, zabrałem mu mikrofon... i jedno zdanie.
"Znamy się, ale tak pie**olisz, że mi się tego słuchać nie chce, a słuchaczom też radzę wyjść zanim im mózgi wypierzesz"

Wszyscy wyszli.

On się powiesił.

Nie byłem na pogrzebie.

Kim jestem??? Jestem zwycięzcą!!!
Kim jestem??? Jestem zwycięzcą!!!
Kim jestem??? Jestem zwycięzcą!!!
Kim jestem??? Jestem zwycięzcą!!!
Kim jestem??? Jestem zwycięzcą!!!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
A Ty kim jesteś przeciętny sadolu???
Jesteś zwykłym zjadaczem chleba pierdzącym w stołek przed komputerem, zwykłym pedofilem, zwyrolem, pedałem!!!

PS.
Piwko

Się k***a śmiejecie... ale np. takie radio maryja działa na podobnej zasadzie

@black-sheep Lewacka logika ''at it's best''. Fryzjer dla psow istnieje bo istnieje na niego popyt, jest popyt-jest podaz, tak dziala ten swiat czy tego lewackie scierwa chca czy nie. Nie podoba sie? Idz zmieniaj swiat, przyjmij ''rodzine'' imigrantow pod wlasny dach, nakarm ich, daj kieszonkowe bezdomnemu... tylko od moich pieniedzy (oddawanych w podatkach) wara! Jest jeszcze jedna opcja: zabij sie.

Tak z nieco innej beczki:

Wykład: "Jak zarobić sto tysięcy złotych w minutę!!!". Wbija facet do sali wypełnionej ludźmi, czeka aż wszyscy umilkną i rozpoczyna się część właściwa:
-Dzień dobry, nazywam się Jan Kowalski, a to jest wykład pod tytułem "jak zarobić sto tysięcy złotych w minutę". Ilu Was tu jest?
-Tysiąc.
-A ile zapłaciliście za wstęp?
-Sto złotych.
-Dziękuję za uwagę.

A ja w was nie wierzę, ch*je

No więc, chlopak byl skoczkiem, nie wyszlo, wiec przeczytał ksiazki. na prwaytnym profilu jezdzi lanosem/octavia, ma 21lat.No ch*ja wie o zyciu

Jedyne szkolenia które szanuję, to ASBIRO.

Naprawdę są ludzie którzy płacą za motywacje do ruszenia dupy i osiągnięcia swoich celów? k***a mać, mogę brać kasę za nic i jeszcze mi będą wdzięczni że nimi dyryguję! Zostaje coachem

Znam wiele ósób które się tym zajmują i które wierzą że to coś daje. Te pierwsze rozkręcają zajebisty biznes na debilach. Te drugie to typowe sebixy co do usranej śmierci będą się czuć jak wielcy biznesmeni chodź nic nigdy w życiu nie osiągną bo wmawiane im jest że, wiara w to co się chce osiągnąć wystarczy aby to osiągnąć.

Chcecie wiedzieć, co naprawdę daje motywację? Na przykład sytuacja, w której topi ci się cała rodzina na twoich oczach podczas białego szkwału, a ty nie możesz do nich dotrzeć i w końcu wyczerpany tracisz przytomność. Budzisz się chwilę później wyciągany z wody przez WOPR, bo na twoje szczęście jesteś tłustym wieprzem, który sam unosił się na wodzie. I tego dnia postanawiasz, że na złość życiu będziesz żył i pomagał innym, zamiast wybrać najbardziej oczywiste wyjście z sytuacji.

Tak naprawdę 95% kołczów zarabia na firmach, które na imprezach integracyjnych wrzucają takie gówno żeby zapełnić czas. I stoją ludki i pie**olą te brednie bo dyrektor z kierownikiem w ostatniej ławce siedzi i obserwuje, a po dwóch tygodniach nikt z tego nic nie pamięta. Pozostałe 5% to ludzie bogaci przez przypadek lub z domu, którzy mają za dużo wolnego czasu i potrzebują poklepania po główce, żeby zjeść śniadanko bez marudzenia lub typowe nieudaczniki życiowe, które mają 25 lat, 6 lat temu oblali lub ledwie zdali maturę z geografii lub WOSu i od tego czasu obskoczyli 10 firm z pośredniaka, w których nie zagrzali więcej jak miesiąc czasu, aż w końcu trafili do piramidy finansowej i od pie**olenia motywatorów uwierzyli w siebie i, że jak bardzo chcesz to możesz (jesteś zwycięzcą - można znaleźć w necie o którą piramidkę chodzi). Normalny człowiek zapie**ala w robocie bo motywacją jest bezdomność i głód, czy takie tam przyziemne pie**olenia, a motywację łapie przy WWO - Mogę wszystko.

Ale, że to wszystko na poważnie? Ktoś się na to nabiera? To mi przypomina początek dnia domokrążców, którzy mają za zadanie sprzedać, wcisnąć naiwniakom jakiś zajebisty odkurzacz, za gruby hajs, który w rzeczywistości nie jest wart połowy swojej ceny. Kilka lat do tyłu w Polsce było wiele tego typu firm, które wabiły ludzi obietnicą awansu w amerykańskiej korporacji, etc. Cokolwiek by nie myśleć, to coś nie jest ani trochę związane z coachingiem, który skąd inąd również jest dla ludzi, którzy nie mają co zrobić z kasą albo po prostu wierzą, że ktoś im pomoże. Tak jak ktoś napisał, kiedyś wystarczającą motywacja był fakt bezdomności i głodu oraz troska o najbliższych. Ale dzisiaj ludzie nie mając rodzin, będąc singlami nie odczuwają odpowiedzialności za bliskich.