Faktycznie, brak despotycznego dyktatora jest gwarancją bezpieczeństwa... Facet, ty się z choinki urwałeś czy wiedzę czerpiesz z ''Modern Warfare'' ? Podczas pierwszej wojny światowej nie miałeś holocaustu i gułagów, a również wojna wybuchła.
No tak, przecież w spotach MON'u zobaczyłeś potężną armię, która sama poradziłaby sobie z potencjałem militarnym Rosji i Chin razem wziętych, więc śpisz spokojnie...
Tak właśnie mówili ci, którzy popełniali niewybaczalne błędy, których można było uniknąć dzięki znajomości historii...
Wciąż najlepszym przykładem jest Gruzja, która w NATO nie jest, ale posiada ''silnie związany'' sojusz militarno-gospodarczy ze Stanami Zjednoczonymi, które obiecywały(i nadal to robią) wsparcie. Tuż przed interwencją w Osetii płd. nawet przeprowadzili wspólne manewry z gruzińskimi siłami, ale kiedy do granicy zbliżały się rosyjskie jednostki wszyscy szkoleniowcy USA po prostu stamtąd sp***olili zostawiając przy okazji trochę sprzętu, które później zgarnęli Rosjanie. Dunkierka - mówi ci to coś? A no tak, przecież jesteś historycznym ignorantem, więc pewnie nie.
Słaby przykład ? Jest jeszcze jeden - Korea Północna. Ten kraj już od wielu lat destabilizuje region, grozi praktycznie wszystkim(ale w szczególności kolejnym wielkim sojusznikom USA - Korei płd.) i otwarcie mówi o swoich wojskowych programach nuklearnych. Poza protestami, narzucaniu śmiesznego embarga i pie**oleniu jakie to złe ani NATO, ani Świat ani tym bardziej USA nic z tym nie robią.
Za to Iran, który oficjalnie mówi, że nie rozwija militarnych programów nuklearnych ani nie destabilizuje regionu(bo robi to Izrael) ani nawet nie przejawia żadnych ekspansjonistycznych objawów jest obecnie największym wrogiem Świata i Stanów Zjednoczonych tylko ze względu na żydowskie podejrzenia. Dlaczego ? A no bo na zniszczeniu Iranu USA może coś zyskać, tak jak to było w przypadku Iraku i Afganistanu, a pomoc takim cienkim państewkom jak Gruzja czy Korea to bezwartościowa śmierć żołnierzy nie poparta żadnymi profitami, a przy okazji można jeszcze się narazić takim potęgom jak Chiny czy Rosja.
Czy my możemy zaoferować NATO albo USA coś, co będzie warte ewentualnej pomocy militarnej w razie konfliktu ? Nie bądźmy śmieszni...
@edmundkemper
dzięki bogu, że od dwóch lat nie przyjęli Cię do wojska, z takimi poglądami nadajesz się raczej do armii francuskiej, bo oni tez nigdy nie widzieli zagrożeń i byli przekonani o swojej sile- BA, nawet przeważali liczebnie i uzbrojeniowo armię hitlera. I co? I padli szybciej niż ta "biedna Polska". A i jesli pytasz o kogoś pokroju Stalina czy Hitlera, to jest kilku ananasków- chociażby cała dynastia pokrak panująca w chinach obsadzona przez nikogo innego jak lenina, Putin, przywódcy Korei Płn. Nie chce mnie się robić Tobie wywodów historycznych, bo ewidentnie jej nie znasz, nawet tego co na świecie się dzieje nie ogarniasz. Ale cóź, przecież trzeba troszkę chcieć żeby coś przeczytać, obejrzeć. Żyj w swoim świecie, życzę Ci przyjecia do wojska i weryfikacji swoich poglądów życiowych w niedalekiej przyszłości : )
Jak myślisz kolego, który nigdzie zagrożenia nie widzi, czemu amerykanie nie pomogli w iranie? Bo tam nie ma ropy
Tak, tak. Oczywiście, że jestem historycznym ignorantem. Hannibal opierał swoją siłę bojową podczas jednej z bitew na słoniach, może do tego też trzeba wrócić, bo przecież "historia lubi się powtarzać"?
Może i USA i NATO nic z tym nie robią, bo boją się Korei Płn?
Od 23 lat oferujemy coś całemu światu - GROM. Do, którego dołączają inne jednostki specjalne.
pie**olisz. To jest miejska legenda i jeszcze się nie zdarzyło, żeby komuś z powodu odmowy wyjazdu nie przedłużono kontraktu. Na misję jadą głównie ochotnicy i nie ma sensu nikogo zmuszać do wyjazdu, bo chętnych jest tylu, że kilka kontyngentów byś obsadził.
No i nasze jednostki specjalne idealnie wpasowały się w trend szpanowania szpejem
A w rzeczywistości byle regiment piechoty należący do Legii Cudzoziemskiej(3REI) posiada tyle wiedzy i doświadczenia, że nasi specjalsi regularnie jeżdżą się do nich szkolić.
Znam przypadek że żołnierzowi nie przedłużono kontraktu bo odmówił wyjazdu.
Możesz rozwinąć to zdanie jakim, szpejem szpanują i w jaki sposób?
Z tego co znalazłem to 3REI stacjonuje w Gujanie Francuskiej w Ameryce Południowej. Znasz miejsce w Polsce gdzie GROM się może szkolić z zakresu przetrwania i walki w dżungli?
Przecież powtórzyła się. Hannibal przeszedł przez Alpy ze słoniami i skopał dupę rzymianom, którzy w ogóle nie spodziewali się, że taki ''ciężki sprzęt'' można przetransportować przez tak trudny teren i zachować jego zdolność bojową. To samo zastosował Guderian podczas ataku na Francję.
Trzeba tylko widzieć analogię w historii i nie brać ''słonia'' zbyt dosłownie...
No ja pie**olę... Przecież ten kraj wystrzelił satelitę, który po 3-ech minutach lotu spadł do morza. Myślisz, że to większe zagrożenie dla USA i NATO niż Saddam, którego podejrzewano o posiadanie gazu VX, wąglika i innych zabawek od których topnieje fiut ? Bredzisz...
I kolejne propagandowe pie**olenie... GROM nie jest niczym szczególnym na światowej scenie. To ''my'' ich wykreowaliśmy, a sprzyjało temu kilka pochwał od sojuszników, którzy w równych superlatywach wypowiadają się o innych jednostkach specjalnych, o które tylko zostaną zapytani...
No i nasze jednostki specjalne idealnie wpasowały się w trend szpanowania szpejem i naszywkami przez co na zdjęciach wyglądają na prawdziwych Bad Assów.
A w rzeczywistości byle regiment piechoty należący do Legii Cudzoziemskiej(3REI) posiada tyle wiedzy i doświadczenia, że nasi specjalsi regularnie jeżdżą się do nich szkolić.
No i nie należy zapominać o licznych machlojkach i aferach w GROM'ie, które co jakiś czas wychodzą na jaw. W poważnych jednostkach specjalnych(i nie tylko) jest nie do pomyślenia, żeby byle oficer niskiego szczebla finansował swoje lewe interesy za budżetowe pieniądze i ustawianie przetargów...
GROM jest legendą. Fajnie, że ją mamy, bo w niektórych może to wzbudzić strach, ale każdy kto śledzi temat jednostek specjalnych wie, że ta jednostka jest przeciętna. Ponadprzeciętny to mają tylko image i PR.
Z tego co znalazłem to 3REI stacjonuje w Gujanie Francuskiej w Ameryce Południowej. Znasz miejsce w Polsce gdzie GROM się może szkolić z zakresu przetrwania i walki w dżungli?
A spójrz sobie na KSK, 2Rpima, GCP(choć to nie stricte ''special forces'') czy norweskie FSK. To są specjaliści w swojej dziedzinie i po prostu robią swoje. Ich mundury nie są obszyte rzepem, gdzie tylko się da, a ze sobą noszą tylko ten sprzęt, który może im być potrzebny. W dodatku nie gwiazdorzą w mediach i nie chwalą się akcjami schwytania groźnego bandyty, który bestialsko ukradł dzieciakowi lizaka...
W naszych jednostkach specjalnych największym uznaniem darzy się Formozę, ale o tym wiedzą tylko ci, którzy siedzą w temacie.
A co to ma do rzeczy ? Przede wszystkim nam nie grozi wojna z krajem posiadającym amazońską dżunglę, a po drugie działanie sił konwencjonalnych takich jak 3REI diametralnie różni się od tych, które wykonują jednostki specjalne. Poza tym skoro potrafimy się szkolić z zakresu działania w klimacie pustynnym, arktycznym czy w syberyjskiej tundrze u nas w kraju to i szkolenie z zakresu działań w dżungli udałoby się zorganizować. Szczególnie, że priorytetem w szkoleniu GROMu nie powinno być ćwiczenie działań w klimacie, w którym działanie nie jest konieczne w obronie naszego kraju.
GROM nie jest propagandą. Może i specjaliści wypowiadają się o każdej jednostce specjalnej jeśli muszą dobrze, ale tak samo wypowiadają się o GROM'ie jeśli nie muszą.
Akurat co do Francji to nasi Specjalsi szkolić będą ich oddziały w Mali.
Formozę lub JWK, zależy kto jak na to patrzy.
Tak, tak myślę.
Taa, już się kiedyś oficerowie US Army wypowiedzieli negatywnie na temat polskiej działalności w prowincji Ghanzi i skończyło się to międzynarodowym skandalem. Później rzecznik US Army musiał przepraszać za to, że powiedzieli prawdę...
To nie przejdzie. Trzeba mieć dystans do tego, co mówią sojusznicy, bo oni muszą ostrożnie dobierać słowa.
Poza tym ja nie staram się zdusić chwały GROMu, a bezsensowne pie**olenie i wyolbrzymianie efektów ich pracy. Już nie mówiąc o tym, że gdyby nie współpraca zachodnich agencji wywiadowczych z naszym DWS'em to nasze jednostki specjalne byłyby w Afganistanie tylko do demonstrowania siły.
Nasi szkoleniowcy nie pojechali tam szkolić siły francuskie, a tą śmieszną zbieraninę murzynów dla której się używa eufemizmu ''Armia Mali''.
JWK, dobre sobie... Ta jednostka jest cieniem GROMu i o ile robią dobrze swoją robotę to w środowisku ci goście są poniżani bardziej niż NIL. Przy okazji mają problem ze współpracą z innymi, bo zawzięcie rywalizują z GROMem o uwagę mediów.
No k***a, argument nie do pobicia