18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Drifter w Mazdzie MX-5 kontra policyjny patrol

jjaaccaa • 2015-05-28, 20:33
Uliczny drifter w Mazdzie MX-5 kontra policyjny patrol w Warszawie.

Policjanci patrolujący ulice Warszawy zatrzymali kierowcę, który pod osłoną nocy driftował Mazdą MX-5 w Wyczółkach. Podczas rewizji stanu technicznego pojazdu okazało się, że wiele modyfikacji w Mazdzie zostało zrealizowanych w przysłowiowej szopie, wśród nich uchwyt hamulca hydraulicznego - rurka z grzejnika i niezaizolowane przyłącze akumulatora. Na widok wyposażenia auta funkcjonariusze policji oraz ekipa filmująca złapali się za głowy. Kierowca Mazdy wykazał skruchę. Co więcej przyznał się także do innych przewinień, które nie rzuciły lepszego światła na jego osobę.


Zakręty pokonywane w kontrolowanym poślizgu skończyły się zatrzymaniem prawa jazdy i skierowaniem sprawy do sądu.


M4rcin24

2015-05-29, 04:06
Dlatego moim zdaniem karanie prewencyjne jest ch*jowe, za stworzenie wypadku powinni j***ć kary, ale czemu karać kogoś za przekroczenie czy stwarzanie zagrożenia, skoro nikomu nic nie zrobił.

fannadil

2015-05-29, 07:17
prawidłowo, oczywiście gimbazjalna część sadistica musi się oburzyć
"karanie prewencyjne jest ch*jowe"
pogadasz trochę inaczej jak w kogoś z twojej rodziny wjebie się koleś jadący bokiem 100km/h, bo mu nie wyszedł drift

Mr.Diesel

2015-05-29, 07:31
nepster napisał/a:

Ja pie**olę ale się do chłopaka doj***li. Jedzie sobie ładnie, ćwiczy swoją umiejętność W NOCY na PUSTEJ drodze, jak się zorientował, że ktoś za nim jechał to ładnie wyprostował, zjechał na swój pas i przeprosił a Ci idioci zabrali mu prawko. Z jednej strony płaczą, że kierowcy nie umieją porządnie jeździć, z drugiej jak ktoś ma umiejętności to zabierają prawko, bo k***a nie wiem co, j***ć logikę. Chore przepisy...



No właśnie. Sam k***a piszesz, że ćwiczy.
A z czym wiążą się ćwiczenia?
Z możliwością błędu i doprowadzeniem do wypadku.
To że ludzi na drodze jest o 90% mniej niż zwykle to nie znaczy, że ktoś nie może zginąć.

ellsworth

2015-05-29, 07:34
Kaskaderdx10 napisał/a:



czyli jak ktoś umie prowadzić bezpiecznie samochód i nie rozpie**ala sie przy 50km/h to jest niebezpieczny i trzeba mu zabrać prawko...
a jak jakaś p*zda wypie**oli seicentem w barierę energochłonną na ekspresówce to dostaje niewielki mandat


Najgorsi i stwarzający największe zagrożenie są właśnie ci kierowcy, którzy myślą że umieją bezpiecznie prowadzić, którzy myślą że ich ograniczenia i przepisy nie dotyczą, a potem w krytycznym momencie okazuje się, że jednak umiejętności nie wystarczyło i ktoś ginie.

Nic, absolutnie nic nie usprawiedliwia go do robienia takich numerów na drodze publicznej. 100 rzeczy może pójść nie tak (o czym on ze swoimi wielkimi umiejętnościami oczywiście nie wie) i ktoś na tym ucierpi! Nawet profesjonaliści, zawodowcy, którzy z takich rzeczy żyją nie odważą się zrobić tego na drodze, na której odbywa się ruch, bo mają świadomość jakie to niesie zagrożenie, a tu przychodzi wielki bohater i myśli, że on jest najlepszy i wszystkie rozumy pozjadał. A jest dokładnie odwrotnie - im ktoś ma mniejsze umiejętności ty mniej jest świadomy jakie zagrożenie stwarza.

qusy

2015-05-29, 07:46
Jak były by tory, to nie jeździł by po drogach publicznych. Zmielił by kilka kompletów opon i do domu. Ale k***a jeszcze trzeba tory pozamykać bo debilom co się powprowadzali przy torze za głośno jest. Każde większe miasteczko powinno mieć przynajmniej płytę poślizgową żeby ludzie mogli zobaczyć jak zachowuje się ich auto w mniej kontrolowanych sytuacjach.
Kto nigdy nie leciał bokiem ten tego w życiu nie zrozumie, no ale autobusy to rzadko driftują to się nie dziwie.
@Rockywood to jak się ktoś rozjebie to trzeba go zj***ć że drogę blokuje i mu jeszcze wpie**olić bo jak to tak drogę blokować bezczelnie. Jesteś zajebisty po prostu.

voidinfinity

2015-05-29, 08:03
qusy napisał/a:

Jak były by tory, to nie jeździł by po drogach publicznych.



Tak k***a - jeszcze tego brakuje by państwo z podatków budowało januszom tory wyścigowe :lol:

Załóżcie akcję - zbierzcie kasę, postawcie prywatny tor. Lewactwo cholerne - wszystko by chciało w ramach centralistycznego planowania :lol:

ellsworth napisał/a:

im ktoś ma mniejsze umiejętności ty mniej jest świadomy jakie zagrożenie stwarza.



Zgadzam się w 100%.

GreXiu

2015-05-29, 08:08
jak ja k***a nienawidzę tych kurew co prowadzą tego typu programy, ich ton głosu jest nad wyraz wk***iający (może dlatego, że z TVN się kojarzy). Do tego jeszcze ci policjanci... tacy naturalni przed kamerą, nawet wąs nie przeszkadzał mu być w miarę miłym i kulturalnym a zarazem stanowczo egzekwującym prawo.

W............R.

2015-05-29, 08:17
Bezpieczeństwo to jedno, a driftowanie w obszarze zabudowanym po nocy to zakłócanie spokojnego snu ludzi, którzy muszą następnego dnia iść do pracy albo właśnie z pracy wrócili i chcą odespać.

W związku z powyższym obiecuję solennie, że jak następnym razem usłyszę wyścigi albo drifty na Poleczki, wybiorę się tam z caltropami i kamerką, a materiał wrzucę na sadistica. Jeśli ktoś będzie chciał się zemścić, mam broń.

P.S.: Umiejętności to sobie rrrwa doskonalcie na torze w porze dziennej, a nie w obszarze zabudowanym po nocy. Jeśli bawicie się po nocy w spalanie gumy i/lub benzyny, to jesteście zwykłymi niskobudżetowymi handlowcami bez kindersztuby, abstynentami synaptycznymi najniższej możliwej proweniencji, tudzież smotr*chami fentabilistycznymi z korzeniami na Antarktydzie.

aleksanderr

2015-05-29, 08:17
Stare śmieci. Zakręt pochłonął wiele ;) Mustang na nim się roztrzaskał którym jechał boguśM3. Czasy cargo i spalarni :)

LikeThis

2015-05-29, 08:19
stonefenix napisał/a:


Normalnie nie obrażam ludzi, ale wyjątkowo stwierdzam kretynów na fali :)



stonefenix napisał/a:


Po 1 taki drift znając życie zdziera malunek nawierzchni i zostawia gównoślady po driftach


Równie dobrze przez zahamowanie na tych pasach się ściera jak to nazwałeś "malunek nawierzchni" a zostawiane ślady to zdarte opony które przeszkadzają ?
Po raz pierwszy takie pie**olenie słyszę
stonefenix napisał/a:


Po 2 jeżeli chcesz sobie driftować to sobie kup plac albo jedz na lotnisko i driftuj


Widzę że analiza i interpretacja chociażby ze słuchu to dla Ciebie spory problem . Obejrzyj sobie jeszcze raz i posłuchaj że nie ma gdzie w tych czasach , niedługo miał jechać koło Cz-wy na Wyrazów
stonefenix napisał/a:


po 3 jak k***a nie tworzy zagrożenia ? hahaha To że jest kontrolowany drift nie znaczy że nagle go może nie wyj***ć z ślizgu. To jest obciążenie dla opon i samochodu. Nie trzeba się na tym znać by to wiedzieć.


Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć ale Twoja głupota zaskakuje bardziej niż Niemcy Polaków w '39.
Jeżeli chcesz wiedzieć nie tworzy to specjalnie większego zagrożenia od normalnego poruszania się po tej drodze . Samochody do driftu są przygotowywane tak aby poślizg był jak najbardziej kontrolowany , dlatego między innymi samochody z elektronicznym układem przenoszenia kierowania (tak układ kierowniczy) nie nadają się do driftu bo nie ma wyczucia. Do tego zakładana "szpera" , utwardzenie zawieszenia i zamiana na gwintowane , hydrauliczny rękaw , negatyw na przednie koła itd. itd. Wszystko to by zapewnić kierowcy jak największą opcje kontrolowania poślizgu . Mógłby jedynie uszkodzić samochód jak by się trafił jakiś większy kamień na drodzę ale to i tak w normalnej jeździe tak samo mogło by spowodować te same skutki więc moje pytanie brzmi :
Na ch*j się kłócisz jak gówno wiesz?

Wiem że jesteś Słoikiem z Warszawy który myśli że osiągnął sukces zapie**alając codziennie ołówki i długopisy z pracy ale niektórzy mają większe aspiracje niż tylko dłubanie w nosie , siedzenie przed kompem i narzekanie . Nie mam nic do Ciebie ale proszę Cię , jeżeli chcesz powk***iać ludzi to kandyduj na prezydenta a nie pie**olisz takie kocmopoły .

@edit :
voidinfinity napisał/a:



A ja wciąż zachodzę w głowę, dlaczego po prostu nie zrzucić się na tor wyścigowy - tylko po cebulowemu walić w ch*ja, że przecież to super bezpieczne, nic się nie stanie, każdy drifter to mistrz k***a kierownicy :lol:

Krótkie ch*jki jesteście i tyle - musicie autkami nadrabiać :lol:


To że sobie na torze pośmigać można to każdy wie . Lecz zazwyczaj tylko raz na 2 miesiące bo tory są pozajmowane a jak już wynajmiesz to jest p*zda z dziobem bo są tory pełne i nie można podriftować bo inni ci się wpie**alają na trzeciego.
A w nocy spokojnie , zwłaszcza za miastem . Puste drogi , piękna sprawa. Zresztą lepiej właśnie na "ulicy" niż na "torze" się uczyć bynajmniej według mnie . Lepsze wyczucie zwłaszcza jak jakieś górzyste tereny tak jak to robiłem wielokrotnie w Austrii w Chorwacji.

voidinfinity

2015-05-29, 08:31
LikeThis napisał/a:

Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć ale Twoja głupota zaskakuje bardziej niż Niemcy Polaków w '39.
Jeżeli chcesz wiedzieć nie tworzy to specjalnie większego zagrożenia od normalnego poruszania się po tej drodze . Samochody do driftu są przygotowywane tak aby poślizg był jak najbardziej kontrolowany , dlatego między innymi samochody z elektronicznym układem przenoszenia kierowania (tak układ kierowniczy) nie nadają się do driftu bo nie ma wyczucia. Do tego zakładana "szpera" , utwardzenie zawieszenia i zamiana na gwintowane , hydrauliczny rękaw , negatyw na przednie koła itd. itd. Wszystko to by zapewnić kierowcy jak największą opcje kontrolowania poślizgu . Mógłby jedynie uszkodzić samochód jak by się trafił jakiś większy kamień na drodzę ale to i tak w normalnej jeździe tak samo mogło by spowodować te same skutki więc moje pytanie brzmi :
Na ch*j się kłócisz jak gówno wiesz? .



A ja wciąż zachodzę w głowę, dlaczego po prostu nie zrzucić się na tor wyścigowy - tylko po cebulowemu walić w ch*ja, że przecież to super bezpieczne, nic się nie stanie, każdy drifter to mistrz k***a kierownicy :lol:

Krótkie ch*jki jesteście i tyle - musicie autkami nadrabiać :lol:

Kryspian

2015-05-29, 08:53
Nie cierpię k*urew od czasu jak jechałem z dwójka małych dziećmi a taka k*urwa w biały dzień bokiem jeździła na rondzie. Gdybym jechał sam wjechał bym na rondo, ale jak jeżdżę z dziećmi to jeżdżę przesadnie ostrożnie. I dobrze zrobiłem bo by mnie pierd*lną z całym impetem.

jeloo

2015-05-29, 09:01
Gdyby w każdym mieście był przynajmniej mały tor, to populacja osób które ścigają się, driftują czy robią bóg wie co jeszcze na drogach publicznych, byłaby dużo mniejsza. Ludzie myślą, że jak zamkną tor, to problem będzie z głowy. Nie, nie będzie, bo duża część młodych ludzi przeniesie się na ulice. Oni nie wstawią samochodu do garażu, tylko dlatego, że najbliższy tor jest 500km od nich.

Schabik

2015-05-29, 09:41
Swoją drogą - nikt nie zwrócił uwagi, że policja przejechała na czerwonym świetle nie będąc pojazdem uprzywilejowanym? (brak sygnałów świetlnych i dźwiękowych). Myślę, że gość jakby się postarał to by wygrał w sądzie.

archylc

2015-05-29, 09:42
W każdym mieście w Polsce mamy w ch*uj boisk do piłki nożnej mimo, iż nasze wyniki w tym sporcie delikatnie mówiąc są mizerne. Powstają plenerowe siłownie, stadiony, hale sportowe itp. - bardzo dobrze niech się kraj rozwija. Dlaczego jednak są zamykane istniejące już (często ponad 20 lat) tory wyścigowe. Tyle się mówi o bezpieczeństwie na drogach, wypadkach, pijanych kierowcach, piratach drogowych. Policja co i rusz chwali się swoimi wynikami, teraz po wprowadzeniu nowych przepisów szczycą się ile już zatrzymali praw jazdy. Bardzo dobrze pijanym kierowcom oraz tym, którzy stwarzają duże i przede wszystkim realne zagrożenie na drodze niech zabierają prawo jazdy z miejsca. Jednak należy zwrócić uwagę na pewną grupę społeczeństwa, która wcale nie chce szaleć po ulicach. Chcą jeździć po przeznaczonych do tego torach i to robią. Co jednak mają zrobić zrobić gdy tor, po którym jeździli kilka, kilkanaście lat (oczywiście odpłatnie) nagle zostaje zamknięty bo zaczął komuś przeszkadzać. Czy zapalony piłkarz kiedy zamkną jego boisko przestanie grać? Podobnie koszykarz, tenisista, siatkarz. Pójdzie na inny obiekt, z którego znalezieniem nie będzie miał problemu. Podobnie zrobił by najprawdopodobniej bohater filmu gdyby najbliższy, czynny tor nie był oddalony o kilkaset kilometrów.
Z drugiej strony istnienie torów wyścigowych jest niekorzystne dla policyjnych statystyk. W końcu bardzo łatwo jest pojechać na zgłoszenie o nielegalnych nocnych wyścigach i w ciągu godziny wypisać kilkadziesiąt mandatów i zatrzymać podobną ilość dowodów rejestracyjnych.
Jeżeli ktoś chciałby mi zarzucić, że nie wiem jak "uciążliwe" jest sąsiedztwo toru wyścigowego to z góry odpowiadam, że wiem, ponieważ mieszkam w pobliżu takiego toru. Jestem bardzo zadowolony gdy słyszę jak ktoś po nim jeździ, ponieważ wiem, że dzięki temu mniej osób będzie szalało po ulicach, oraz będzie po nich jeździło więcej doświadczonych kierowców. Pozdrawiam