popieram te akcje

calosc pochodzi ze strony http://grecjawogniu.info/?p=18898
chybaze autor skads indziej to jeszcze wzial

Jeszcze nie powstał taki bank który zmuszałby ludzi przemocą do brania kredytu więc walka z bankami to rozwiązanie dla osób którzy anarchię to mają na połączeniach półkul mózgowych.

Rozsądniej byłoby walczyć z tym co zmusza ludzi do brania tych kredytów ale co ja tam wiem.

Równie dobrze można powiedzieć, że diler który zachęca pięknymi słowami, opowiada o fantastycznych tripach i wciska jakieś "promocje" nie jest niczemu winny, pomimo tego że ani słowa nie wspomina o szkodliwości jego produktu. Bo przecież ludzie "wiedzieli" co biorą.

Banki żerują na ludzkiej niewiedzy, na ignorancji. Jeszcze nie tak dawno, na przystankach i banerach można było spotkać wspaniałe reklamy. Reklamy pokazujące uśmiechnięte dziecko, mówiące że ten kredyt prawie nic nie kosztuje a pozwoli święta spędzić wspaniale jak nigdy. Dziecko dostanie wymarzony prezent, wszyscy będą szczęśliwi. To nic że rzeczywistość nie jest już taka kolorowa.

Problem polega na tym, że ludzie dzielą system na jego części składowe nie widząc że to wszystko jest połączone. Bo co ma wspólnego jakiś bank i kolejna zj***na kampania reklamowa, wciskająca ludziom produkty których wcale nie potrzeba do szczęśliwego życia, ale konsument i tak tego pragnie by zaimponować drugiej osobie.

ps. Co do ludzi tak strasznie broniących banki. Daliście się wpakować w schemat, zamiast patrzeć obiektywnie i próbować szukać prawdy podążacie posłusznie tam gdzie was prowadzą, robicie to czego od was wymagają. Jesteście równie naiwni jak obywatel ZSRR, zapatrzony w czerwony sztandar, wierzący ślepo że ich system jest doskonały a wina leży zawsze po drugiej stronie.

Fight Club:

Chodząc do pracy, której nie cierpimy, kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, usiłując zaimponować ludziom, których nie lubimy, udając kogoś kim nie jesteśmy.

Czy was też czasem ch*j strzela, na myśl o lichwie jaką trudnią się banki?

Nie.

Ja nie biorę kredytów żeby zmienić auto albo kupić większy tv, albo zrobić bachorowi komunie w lokalu za 15 tys. bo teraz taka moda, tak wypada, bo zrobił tak sąsiad i ja gorszy nie bede.

Dodatkowo potrafię czytać i jako tako liczyć przez co wiem ile musiałbym oddać do banku pożyczając 50 tys.

Zatem nie jestem debilem i nie obwiniam innych za swoją głupotę.

W zasadzie potępiam każdy akt bezmyślnego wandalizmu, jednak nie można ukryć że system bankowy to największe kurewstwo na tym świecie.

Nie jesteśmy oburzone.
Jesteśmy wk***ione.

Wow, niektórym wyjście z kuchni wychodzi na dobre. ;]

Tu chodzi o to że państwo bierze kredyty a nie pojedyncze osoby o japie**ole

Ale wy jesteście tępi

To jest hit.

Sprzedając mieszkanie, za które spokojnie mogę wybudować dom muszę sięgnąć po kredyt.
Jeśli owego kredytu nie wezmę, to skarbówka siądzie mi na dupie i i tak będę musiał bulić.

Czyli: biore kredyt tylko po to, by kredyt sam siebie spłacał. A bank na tym i tak nieźle zarobi...

I jak tu nie mówić o zmowie państwa z bankami?!

Ohh tak nie ma jak to banda debili która nie umie przeczytać umowy / dokumentów które podpisują później próbuje pokazać jacy oni biedni.

Jak widzę co się dzieje u mnie w pracy, ludzie którzy zaczynają dopiero pracę mają po 22 lata mają 1 - 2 kredyty na sobie bo kupili sobie TV / Konsile / Samochód / pojechali na super drogie wakacje albo wszystko na raz bo przecież jak można nie kupić nexgena jak jest teraz premiera ...
Później taki koleś sieci i płacze bo samochód mu się psuje, pieniędzy na naprawę nie ma bo przecież kredyty większość zabierają ... a to przecież człowiek bez rodziny, domu itp. bo mieszka u mamusi.

A później dziwić się, że ludzie kasy nie mają...

Bierzesz kredyt, czytasz przedtem umowę na którą się zgadzasz a potem płaczesz że cie nie stać na raty, hihi

banki "renegocjują" warunki w ten sposób, że informują cię o zmianie warunków umowy na podstawie punktu X.X regulaminu kredytowania, a jeżeli się nie zgodzisz, to wypowiedzą umową. mało kogo stać na to, żeby pozwolić bankowi wypowiedzieć umowę

Patrze na niektóre tu komentarze i sie k***a nie dziwie że mamy tak ch*jowo w tej polsce. Ludzie, jesteście tak zmanipulowani że nie widzicie jak instytucje(nie tylko banki) dymają nas w dupe ! Obudźcie się i zacznijcie działać !

Bo kredyt się płaci a nie się spłaca

Mi spodobała się kiedyś rozmowa mojego kumpla z panią z telemarketingu jakiegoś banku, która oferowała mu kredyt. Kolega po prostu uświadomił jej, że nie jest zainteresowany, ale sprytna pani nie poddała się i powiedziała, że mógłby wziąć sobie ten kredyt, a następnie wpłacić pieniądze na lokatę w ich banku takie bankowe prawie Perpetuum mobile.

-Płacz, że nie stać cię na plazmę, srajfon, bmw.
-Weź kredyt bez czytania umowy aby zaszpanować.
-Płacz o złych bankach i wyzysku.

Ludziom nie przeszkadza odprowadzanie ZUSu od pensji, do tego PITy, VATy, akcyzy i ch*j wie co jeszcze. Tracimy 80% pieniędzy w zamian za mierną infrastrukturę, pomoce państwowe dla żuli i edukację z której cieszą się jedynie debile (w szkole nauczyłem się tylko języka polskiego i matmy, natomiast fizyki, angielskiego, filozofii, trochę ekonomii i wiele innych rzeczy zgłębiałem, bo mi się to podobało)

Tak k***a, nasza bieda wynika z wyzyskiwania nas przez banki