Śmiechu warte są wasze spiny, gówno wam do tego, że taki Stefan kocha Andrzeja. Mnie się podoba uczenie tolerancji od najmłodszych lat i jak już było wspomniane wcześniej - mam nadzieję, że homofobom urodzi się syn gej lub córka lesbijka. Tyle ode mnie, bo więcej nie warto się rozpisywać. Debile i tak nie zmądrzeją.
BlackSun, ale my jesteśmy tolerancyjni... Przynajmniej w większości... Tolerancja polega na tym że nie rzucamy na nich z karabinami i nie robimy im pogromu z pwoodu ich zachowań/postaw/idei. Tolerujemy fakt że sobie żyją i gdzieś w zakątkach domu ładują się w kakao tak jak my to robimy zgodnie z naturą i logikę. Po prostu nie mamy zamiaru tego akceptować jako czegoś normalnego bo takim nie jest.
I to jest znaczenie słowa "tolerancja". Proponuje ci się ogarnąć kobieto bo jak z "faszyzmem" ktoś ci złą definicję do łba wbił.
oc...........an
2013-01-27, 19:43
Arashel: Twierdzisz, że homoseksualizm można "leczyć" elektrowstrząsami, ale w ten sam sposób można "leczyć" hetero, żeby stali się gejami, więc nie jest to tak naprawdę metoda leczenia, a jedynie wbijanie klina na siłę...
PS: co ciekawe, homoseksualizm JEST naturalnym porządkiem rzeczy, ponieważ nawet zwierzęta wszystkich gatunków przejawiają do tego tendencje (daję wiki, ale jest wiele opracowań na ten temat: http://pl.wikipedia.org/wiki/Homoseksualne_zachowania_zwierz%C4%85t ). Homoseksualizm jest częścią natury i został przez nią wyliczony w takich proporcjach, że zwierzęta nie wymierają. A od zwierząt powinniśmy się nauczyć tolerancji, bo prawda jest taka, że za bardzo się od nich nie różnimy...
DUST DEVIL, oczywiście że można "leczyć" też z hetero. Tyle że to hetero jest jedyną drogą w której seks działa na zasadzie na jakieś powinien działać, czyli robienia dzieci i temu nie możesz zaprzeczyć. A co za tym idzie jest tą normalną ścieżką. Wszelkie inne odstępstwa jak homoseksualizm, pedofilia, zoofilia, nekrofilia to zwykłe patologie które same w sobie są eliminowane przez brak możliwości posiadania potomka a przez to nauczenia go takowych zachowań. Już ci to zresztą tłumaczyłem to na poprzednich stronach, ale ty pewnie wolałeś zignorować coś co nie jesteś wstanie skontrować i zając się innymi tekstami...
A to że dwie kozy płci męskiej lubią się bzykać nie świadczy o niczym. Układ nerwowy każdego zwierzęcia, nie ważne czy człowieka, małpy, sikorki czy gekona może doznać defektu który zachowanie zmieni na niezgodne z przystosowaniem danego gatunku.
Tak w ogóle to nie wiem czemu uznajesz że naturalne jest dobre... Z naturą zgodny jest też nowotwór, wirus HIV, choroby genetyczne etc. To nie czyni z nich z tego powodu, czegoś uznanego za normalne w ludzkim ciele.
Zawsze i wszędzie będę powtarzał: w świecie zwierząt czasem pan piesek posuwa pana pieska, ale szczeniaków z tego nie będzie.
Jak ktoś chce to może posuwać się dowoli, ale dopóki dwóch facetów czyszcząc sobie kominy nie zapłodni się nawzajem, to łapy precz od posiadania dzieci. Jeśli kiedyś kobiecie uda się zapłodnić kobietę lub facetowi faceta, to ok - co im się urodzi jest ich. Ale żadne invitro, adopcje i inne cuda nie wchodza w grę.
A to co zostało pokazane w tytulowym obrazku to patologia, która nie wiem czy nie jest u nas nielegalna - surogatki i te sprawy.
„Mamami Maćka i Karoli są Sabina i Krysia. Obie są lesbijkami” – możemy przeczytyć w książce przeznaczonej dla dzieci od szóstego roku życia. „To wszystko rodzina!” – piszą autorki książki Alexandra Maxeiner i Anku Kuhl.
Dzieci mogą się też z niej dowiedzieć o korzyściach materialnych, jakie przynosi dziecku rozwód rodziców: „Mania nie musi niczym się dzielić. Przeciwnie: wszystkiego ma po dwa. Od rozwodu rodziców mieszka na zmianę tydzień u mamy, tydzień u taty. Przenosi się zawsze w piątek. Dlatego wszystkiego ma po dwa”. Pod tekstem dwa wesołe obrazki dziecięcych pokoi z podpisami: „Pokój Mani u mamy” i „Pokój Mani u taty”, są tu też dwa rowery – jeden, którym dziecko jeździ u mamy, drugi, którym jeździ u taty.
I jeszcze perełka: „Ponieważ dwie kobiety nie mogą mieć ze sobą dzieci, poprosiły o pomoc Stefana. Stefan jest gejem […] i kocha Andrzeja. Stefan i Andrzej są parą, jak małżeństwo”.
Wydawca reklamuje książkę w następujący sposób: „Czytając tę pięknie ilustrowaną książkę, na pewno znajdziesz historię własnej rodziny i wyjaśnienie, dlaczego jest taka unikalna. Być może dlatego, iż taka rodzina jak twoja jest tylko jedna jedyna na całym świecie. Książka w ubiegłym roku została w Niemczech nagrodzona w prestiżowym konkursie na najlepszą literaturę dziecięcą”.
Dobrze tak frycom. Wywołali dwie wojny światowe, zabili miliony ludzi, złupili doszczętnie Europę, zdominowali i doprowadzili wiele krajów do upadku lub na skraj upadku. A teraz za karę zaleją ich ciapate i pedały
Ja pie**ole, to jak wziąć gówno w łapy i krzyknąć "to też jedzenie! muchy nie mogą się mylić!" a weź powiedz że Ci nie pasuje forma, kolor i zapach to cię wyzwą od rasistów i homofobów.
A od zwierząt powinniśmy się nauczyć tolerancji, bo prawda jest taka, że za bardzo się od nich nie różnimy... 
