18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Czego powinniśmy się uczyć w szkole najwięcej?

samolot1993 • 2014-01-12, 22:56
Czego powinniśmy się uczyć w szkole najwięcej?
.
.
.
.
.
.
.
.
Języków obcych, żeby jak najszybciej sp***olić z tego kraju..

Smutne, ale prawdziwe

El...........so

2014-01-13, 07:15
Tak jak ktoś już kiedyś napisał. Za granicę w pierwszej kolejności wyjeżdżają nieudacznicy. Znam sporo osób w wieku ~25 lat którzy w Polsce żyją na swoim i nie narzekają. Nie są j***nymi Einsteinami, nie mają pierdyliarda znajomości. Po prostu mają ambicję. Prawda, że za płacę minimalną w Polsce się nie utrzymasz. Dlatego trzeba sobą coś więcej reprezentować. Mam świadomość, że w Polsce jest dużo trudniej niż na zachodzie. Mimo to wolę tutaj się starać. Porównując życie do gry ambitni ludzie wolą grać na hard difficult a nie na easy. Większa satysfakcja z sukcesu. Wszystko jest w Twojej głowie. Jeżeli coś robisz i w to wierzysz to w końcu się uda. Nawet w Polsce. Get rich or die trying.

Powodzenia na zmywaku, w sortowaniu krabów, przewożeniu szamba czy czym tam się jeszcze zajmujecie szanowni emigranci. :lodowka:

adam196

2014-01-13, 08:08
@BongMan

Angol/Holender/Norweg nie wydyma Cie na kasę i zapłaci jak swojemu?^^ a w tej bajce były smoki?;>
Jak ktoś już powiedział dla nich jesteśmy białymi murzynami. Bo tylko polak ma takie ambicje żeby jego stawka godzinowa była na takim poziomie żeby sobie coś opie**olić i morda już szczęśliwa. Oni nawet nie muszą nas walić na kasę! Biorąc robotę poniżej jakiś min. płac, sami do tego doprowadzamy że jesteśmy dla nich bardziej opłacalni niż Angol/Holender czy Norweg bo zawsze dzięki nam przytulą trochę grosza. Miejmy swoją godność;/ I tak wole spróbować w Polsce na hard modzie niż na łatwiznę pójść.

quang-dat

2014-01-13, 08:53
Jest źle, jest k***a bardzo źle w Polsce dla młodych ludzi skoro taka dyskusja się w komentarzach wywiązała.. U moich znajomych to samo, znaleźć w Polsce normalny, stały, dobry etat dla młodego człowieka to k***a jakaś paranoja. Cieszysz się jak małe dziecko jak masz 3 tys. do ręki, a małe mieszkanie kosztuje 100 razy tyle, k***a!!

Też myślę żeby wyj***ć za granicę, chociaż kocham ten kraj, ale jest tak zniszczony przez komunę, że po prostu boję się tu spłodzić potomka, nie chcę mu tego fundować. Nie chcę jednak do tej j***nej EU gdzie mojego synka będą przebierać w sukienki, a ja będę obywatelem 2 kategorii.

Ale zaczyna mi się podobać Ruch Narodowy i to jest chyba ostatnia nadzieja nim nas postkomuna rozwali. Byłem z dziewczyną już na trzech Marszach Niepodległości, super atmosfera, masa młodych ludzi, wielka pociecha dla serca i dużo ślicznych młodych Polek :-)

BongMan

2014-01-13, 11:20
adam196, byłeś za granicą i pracowałeś, czy bezmyślnie powtarzasz to, co usłyszałeś od jakiegoś tłuka? Tam gdzie ja robiłem, pracowali ludzie z całego świata, z przewagą Angoli. Każdy miał tą samą stawkę. Jak ty sobie to wyobrażasz, że pracodawca mówi "oo, ty jesteś Anglikiem, tak jak ja, to dostaniesz więcej. A Polakowi damy mniej! Ha!" Nie, tak nie jest.

adam196 napisał/a:

Bo tylko polak ma takie ambicje żeby jego stawka godzinowa była na takim poziomie żeby sobie coś opie**olić i morda już szczęśliwa.


Za 3 godziny na najniżej stawce w Anglii (~20 funtów) kupisz jedzenia na tydzień. Co w Polsce kupisz za 3 godziny pracy na najniższej stawce? Gówno. Pracując w Anglii albo Holandii na najniższej stawce możesz żyć na poziomie, bawić się i jeszcze niemało odłożyć. W Polsce będzie dobrze jak ci do następnej wypłaty wystarczy.

adam196 napisał/a:

Biorąc robotę poniżej jakiś min. płac


Kolejny błąd. W Anglii nie dostaniesz poniżej minimalnej, bo pracodawca tym samym łamałby prawo. Nawet ciapaty, który mnie zatrudniał na zmywak na czarno, płacił mi tak jak normalny pracodawca. Poza tym tam nikt nie da się dymać tak jak w Polsce, żeby robić za grosze albo nawet za darmo, jak to u nas ładnie nazywają bezpłatnym stażem w celu uzyskania doświadczenia. Polecam ten artykuł: http://cyber-girl.net/2013/09/24/na-wolontariat-lub-darmowy-staz-frajera-przyjme/

adam196 napisał/a:

Miejmy swoją godność;/


Godność w Polsce? Zarobisz miesięcznie 1500zł (to już i tak nieźle, znam takich co za 1100 robia) i tak:
Litr benzyny - 5.50zł
0,7 Jacka Danielsa - 80zł
Kilogram mięsa wieprzowego - 20zł

W Anglii zarabiasz miesięcznie około 1100 funtów.
Litr benzyny - 1.20 funta.
0,7 Jacka - 15 funtów.
Eldresso napisał/a:

Za granicę w pierwszej kolejności wyjeżdżają nieudacznicy.


Kilogram mięsa - 6 funtów.

I wyobraź sobie, że nie ma waluty, tylko są jednostki. W Polsce zarabiasz 1100 jednostek i w Anglii też. Dlaczego więc w Polsce płacisz 5 jednostek za coś, co w Anglii kosztuje jedną? I mówisz o godności w Polsce? Popatrz na ludzi na ulicach, wszyscy chodzą smutni albo wk***ieni, na wszystko narzekają. W Holandii i Anglii czegoś takiego nie widziałem. Wszyscy są uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni do życia. Jak w Holandii powiedzieliśmy Francuzowi, że w Polsce się zarabia 250 euro miesięcznie (przy cenach takich samych, a często wyższych niż w innych krajach), to nie chciał uwierzyć. Ja też k***a nie wierzę. Patrzę i nie wierzę...

Eldresso napisał/a:

Za granicę w pierwszej kolejności wyjeżdżają nieudacznicy.


Eldresso napisał/a:

Porównując życie do gry ambitni ludzie wolą grać na hard difficult a nie na easy.


adam196 napisał/a:

I tak wole spróbować w Polsce na hard modzie niż na łatwiznę pójść.


Haha, fajnie sobie tłumaczycie totalny brak jaj i samodzielności i jeszcze odwracacie kota ogonem. Żeby zacząć od zera w obcym kraju trzeba mieć jaja i być samodzielnym. Mało tego - start od zera w obcym kraju daje większe perspektywy niż życie w Polsce, w której żyjesz od urodzenia, masz znajomych, znasz sytuację, itd. Tak więc nieudacznikiem jest raczej ktoś, kto mając nieograniczone perspektywy będzie siedział w tym pełnym gówna bagnie, żył z miesiąca na miesiąc i był notorycznie dymany przez wszystkich dookoła, z rządem i pracodawcą na czele. I będzie leczył kompleksy wyzywając od nieudaczników ludzi, którzy dymać się nie pozwolili i wyjechali. Ech, nie lubię tego słowa, ale na taką postawę jest tylko jedno określenie - polactwo.

samolot1993

2014-01-13, 11:28
Bongman, ty czasami pie**olisz, ale post wyżej pokazuje że Ty jednak ogarniety jesteś. Ci którzy bronią Polski to pseudo patrioci którzy chcą pokazać na sadolu że są narodowcami i kraj jest dla nich najważniejszy. A to gowno prawda. Ma sie tobie dobrze żyć, a nie krajowi. Nie mam już sily do tych j***nych tlumokow którzy się zapieraja że za granicą jesteś nikim, a w Polsce robią za 1500zł w fabryce i sa kimś :roll:

HowAbout

2014-01-13, 12:02
Eldresso napisał/a:

Tak jak ktoś już kiedyś napisał. Za granicę w pierwszej kolejności wyjeżdżają nieudacznicy.



Za granice wyjeżdżają ludzie, którzy mają ambicje i odwagę. Zaczynać od zera w obcym kraju nie jest łatwo, trzeba być zmotywowanym, pewnym swego, mieć silną wolę i nie poddawać się bo coś nie wyszło.

Jeżeli tacy ludzie to "nieudacznicy" to kim Ty w takim razie jesteś?


Cytat:

Znam sporo osób w wieku ~25 lat którzy w Polsce żyją na swoim i nie narzekają. Nie są j***nymi Einsteinami, nie mają pierdyliarda znajomości. Po prostu mają ambicję. Prawda, że za płacę minimalną w Polsce się nie utrzymasz. Dlatego trzeba sobą coś więcej reprezentować.



Ta, tyle, że reprezentując to samo za granicą i mając trochę farta, trafiając na pracodawcę, który doceni Twoje możliwości zarobisz, zyskasz i osiągniesz 3x tyle.

Ja też znam sporo osób ambitnych, inteligentnych, po dobrych nie byle jakich studiach. Ludzi myślących i świadomych siebie. I wiesz co? Gówno mają.

Cytat:

Powodzenia na zmywaku, w sortowaniu krabów, przewożeniu szamba czy czym tam się jeszcze zajmujecie szanowni emigranci. :lodowka:



Powodzenia w zapie**alaniu w tym przegniłym katolibanie gdzie od 30 lat rządzą te same mordy i rżną swoich obywateli w dupę jak leci. Kraj 3'go świata.

quang-dat

2014-01-13, 12:09
@samolot1993

Ale o co ci k***a chodzi? Nikt nie mówi że w Polsce zarabiając 1500 zł. jesteś kimś, ale ty wskazujesz na oczywistości- różnice cen czy poziom życia na Zachodzie i u nas. Gówno nie odkrycie. Może twoi rodzice pracują w Polsce za 1500 zł. i dlatego masz takie podejście- jak do samych śmierdzących, cebulaków bez ambicji, zadowolonych z pracy na roli. Kolumb się k***a odnalazł, nowy socjolog Bauman.

Nie jest lekko w kraju, każdy może wyjechać, sam w razie czego to zrobię, ale jak można wyśmiewać własnych rodaków za to, że chcą żyć we własnej ojczyźnie i zmieniać ją na lepsze? Masz pretensje do zwykłych ludzi za to co zrobiła z tym krajem wojna i komuna.

Wyjeżdżaj, ale nie wracaj bo ubrudzisz polskim błotem na Okęciu swoje buty ze skóry aligatora wujku Joe.

@Bongman
Cytat:

na taką postawę jest tylko jedno określenie - polactwo.


A ty nie powinieneś być teraz na tajnej misji w Sudanie, przewożąc kody rosyjskich głowic jądrowych agentom CIA?

samolot1993

2014-01-13, 12:23
@ wyżej
Typowy przykład narodowca :/ jak ci się tak tutaj podoba to siedz w Polsce, zapie**alaj w robocie jak głupi za 1500. Nie, moi rodzice zarabiają więcej niż 1500. Każdy ma inne cele. Twoim celem jest pewnie żeby włożyć coś do garnka i żeby była robota..tzw od 1 do 1. Ja chce z życia skorzystać zarabiając więcej za granicą. Kupić nowy samochód i nie bać się że go nie spłace. Kupić mieszkanie i spokojnie mieszkać. A ty k***a mieszkaj z rodzicami i zapie**alaj za 7zł/h.

ran.dom.setup

2014-01-13, 12:52
polska to przeklety kraj... max w ostatnim odciunku powiedzial wystarczajaco a jak ktos sie jeszcze trzyma tego ze nasz kraj taki piekny to niech sie przejedzie po europie zachodniej :D zycie jest jedno i po co sobie je marnowac a polsce?

przemas1234

2014-01-13, 13:02
już napisane ale co tam -to wypiardalaj nieudaczniku życiowy na zmywak do inglandu ,a swoją znajomość języka wykorzystaj do robienia pały.

HowAbout

2014-01-13, 13:18
Cytat:

to wypiardalaj nieudaczniku życiowy na zmywak do inglandu ,a swoją znajomość języka wykorzystaj do robienia pały.



:homer:

Piesgrzybiarz

2014-01-13, 13:30
Nawet ciekawa dyskusja pod tym sucharem wykwitła. Sam z tematem emigracji zarobkowej jestem nieco powiązany (work & travel na studiach, ponad roczny wyjazd po studiach, kilka kontraktów w "dorosłym" życiu). Odniosę się do kilku wątków poruszonych w tej dyskusji.

Jeżeli jesteś specjalistą w swojej dziedzinie masz możliwość żyć dobrze zarówno w Polsce jak i poza granicami. Faktem jest że w Polsce koszty życia są znacznie wyższe w porównaniu do krajów "starej unii" wynika to z plugawej mocy nabywczej złotówki. Ludzie bez sensownego fachu poza granicami Polski żyją relatywnie lepiej niż w Polsce, ba śmiem nawet zaryzykować stwierdzenie że gdybym miał pracować na kasie w tesco po stokroć wolałbym uskuteczniać to zajęcie poza Polską.

Świadomie wybrałem życie i pracę w Polsce mimo iż po powrocie było ciężko/przej***ne(chciałem zbyt wiele, zbyt szybko), zastanawiacie się dlaczego. Nie ma jednej prostej odpowiedzi wpływ na tą decyzję miało wiele czynników:
- rodzina, dla mnie wartość nadrzędna
- tradycja, nie po to moi Przodkowie ginęli w powstaniach, walczyli na frontach I i II WŚ żebym wypiął się na Idee za którą Oni przelewali krew.
- po prostu mogę sobie pozwolić na pracę i życie w Polsce gdyż ludzi o moich umiejętnościach u nas w kraju zbyt wielu nie ma wiec zarabiam nieźle
- służba zdrowia w tym kraju naprawdę nie jest zła (porównując z wyspami jest nawet świetnie).
Mimo, iż wybrałem życie w Polsce mając pełną świadomość konsekwencji (życie level hard) stwierdzić muszę ze decyzji nie żałuję, choć jak widzę co robią nasze "elity", jak tępi potrafią być młodzi ludzie, na jakim poziomie żyją emeryci i ogólnie co się tutaj dzieje to szlag mnie trafia

HowAbout

2014-01-13, 13:51
Piesgrzybiarz napisał/a:


- tradycja, nie po to moi Przodkowie ginęli w powstaniach, walczyli na frontach I i II WŚ żebym wypiął się na Idee za którą Oni przelewali krew.



To zdanie zawsze mnie zadziwia. A konkretnie założenie, że wszyscy którzy niegdyś walczyli i ginęli na wojnie, robili to z własnej woli, z cudownych pobudek, z myślą o przyszłych pokoleniach i przyszłości całego narodu. Zwłaszcza w przypadku powstań, które nie miały żadnego racjonalnego sensu. Trochę za dużo w tym gloryfikacji a za mało realizmu. Słaby argument jeśli chodzi o sprawczą moc powstrzymującą od emigracji. No ale co kto lubi, wolna wola.

paczek1262

2014-01-13, 15:34
tak tylko mówią ci j***ni nieudacznicy po socjologi, którzy nie potrafią sobie dać rady w swoim kraju

niedzwiedz310

2014-01-13, 15:50
A ja zostanę w Polsce, bo na emigracji nie czuję się u siebie, nie twierdze że inni mają się czuć tak jak ja, ale ja się czułem jak polaczek-robol i tak byłem traktowany. Pieniądze całkiem fajne miałem, bo 1800 euro i mieszkanie 150m2 w nowym budownictwie, które dzieliłem z jedną osobą jedyne wydatki to jedzenie. Ale w pracy mnie r*chali ostro, straszny zapie**ol przy rusztowaniach i jazda na dwie tarczki (jestem kierowcą zawodowym) rozwoziłem rusztowania i ustawiałem je. Norma dla Niemca to 100m2 na dniówkę, a my ustawialiśmy po 175m2. Wolę swoje zadupie (woj. Lubelskie) niż emigracje.