Wykaz wszystkich śmierci spowodowanych przez dobrego i miłosiernego Boga. Pozdrawiam wierzących (...)

zupełnie nie brzmisz jak ateista
a chyba taki był plan (?)

P:

"Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. "(Rodz 1:27)
-107602707791 i wciąż rośnie

Zaraz ateiści się zesrają ;0

A gdzie potop?

a wyj***ne, osoba prawdziwie wierząca i tak swojej wiary nie porzuci, ktoś kto wierzyć nie chce to nie uwierzy nawet gdy bóg do niego z flaszką przyjdzie. mnie osobiście wiara serdecznie pie**oli, być może kiedyś się to zmieni, być może po śmierci za karę będę mieszkał w Sosnowcu.

Zacznijmy od tego, że po śmierci jesteśmy sądzeni przez Boga więc dla niego śmierć to nie koniec tylko początek.

Zacznijmy od tego, że po śmierci jesteśmy sądzeni przez Boga więc dla niego śmierć to nie koniec tylko początek.

Ja myślałem iż sędzia aby być sprawiedliwym musi być także bez żadnej winy. To tak jakby ciebie sądził Hitler.

Doliczcie proszę ile ludzi umarło z powodu "nawracania niewiernych" w czasach krucjat. Dzieci szły na pewną śmierć, inkwizycja torturowała i zabijała nagminnie i często dla zabawy. Szkoda ze nie znamy cyferek bo podejrzewam że hitler to byłby mały pikuś. Wiara hamuje rozwój i to powinno wystarczyć żeby z tym skończyć, to jest po prostu historia, legenda, bujda spisana w książce i do tego interpretowana przez kler tak jak im wygodniej. Poza tym, do tych którzy pierd*** że katola obowiązuje tylko NT niech sie jebnie młotkiem ale takim z 5kg.

@ McMenel
Zgadzam się z Tobą we wszystkim, tylko nie we wnioskach. Twoje rozumowanie ma solidne podstawy 'Chrystus nie przyszedł zmieniać praw' jednak mówisz o fragmencie skierowanym do praw ludzkich - Chrystus się im nie sprzeciwiał, jak we fragmencie mówiącym aby oddać cezarowi co należy do niego (monety z jego podobizną) ale Bogu to co należy do Boga.

Fragment o którym ja mówię to zamiana starego przymierza, odwołującego się tylko do żydów, na nowe, obejmujące cały świat. Zamiana ta była, można nawet powiedzieć w myśl Twojej tezy, uzupełnieniem i poprawieniem starych praw żydowskich. Zamiast 10 przykazań wprowadzono jedno, miłowanie bliźniego swego ponad wszystko; zamiast zasady oko-za-oko, wprowadza się zasadę nadstawiania policzków itd itp.

McMenel w sumie obaj mówimy o tym samym

kilku lewaków, którym udało się dorwać do władzy


Mao Tse-tung - 200 milinów
Pol-Pot -20 milionów
Adolf Hitler - 20 milionów
Jozef Stalin 50 milinów

brat michnika-...


Pozdrawiam lewaczków i gimboateistów

1. A co ma polityka do religii? Znaczy się że każdy z lewicy to niewierzący, a z prawicy to katol?
2. Hitler był katolikiem, nigdy tego nie ukrywał, a Watykan gorąco i aktywnie popierał jego działania, każdy nazista miał na pasku wygrawerowane po niemiecku "Bóg z nami".
3. Mao, Stalin i Lenin stworzyli własną religię, w której sami ustanowili się bogami. Jeśli ktoś nie wierzy - niech jedzie do Korei Północnej i niech sam zapyta się mieszkańców kim jest ich "lider".
4. Pol-Pot - wstrzymam się od głosu, nie mam dostatecznych informacji.
5. Czy ktoś może wyjaśnić w końcu tym katolom ile wojen i masowych mordów odbyło się w imieniu ICH niewidzialnego czarodzieja z chmur? I czy może ktoś wyjaśnić mnie, dlaczego ŻADEN nazista ani pedofil nie został do tej pory ekskomunikowany, a czternastolatka która poddała się aborcji po gwałcie - tak? Z góry dzięki.

Oho sadolowa opcja żydowska dalej atakuje katolików. Idź się jebnij łeb tylko uważaj, żeby ci jarmułka nie spadła

Stary Testament to judaistyczna Tota niedoedukowany ignorancie. :/

jak zwykle bojujaca prawicowa nternetowa mlodziezowa gimnazjada dziala. zaraz okrzycza od lewakow ale widocznie bez wroga sa niczym

1. A propos lewaków, co się do władzy dorwali:
To są zgony spowodowane boską ręką, a nie rękami jego sługusów. Gdyby trzeba było liczyć sługusów, to cały ST może się schować przy samej tylko hekatombie Indian w Ameryce Południowej, którą spowodował kościół. Nawet nie muszę wspominać o tym, że papież promował Hitlera.

2. A propos tych, którzy twierdzą, że ST się nie liczy:
Katole mają taki zwyczaj, że nie liczy się Stary Testament, chyba że się liczy, a wtedy liczy się tylko ten fragment, który się liczy, bo pozostałe się nie liczą, bo Jezus. Weźcie się ogarnijcie. Biblia składa się z obu testamentów i nie sprzedają ich osobno. Nowy Testament nie ma sensu bez starego, bo jest tylko nadbudówką. Jezus wyjaśnia pewne kwestie inaczej albo takie, które nie były poruszane w ST, ale NT jest nie do zrozumienia bez starego choćby ze względu na symbolikę.

3. Lista jest niekompletna.
Brakuje choćby potopu i rodziny Hioba. Tak na sam start.

Eee, czyli ateista mówi, że Bóg zabił iluś tam ludzi, a później, że Boga nie ma? To jakaś podchwytliwa zagadka?

Znam dużo więcej zadowolonych z życia i szczęśliwych katolików niż ateistów. Zresztą jak się dobrze zastanowicie którzy znajomi mają 'masę problemów' to dojdziecie do podobnego wniosku.
Sam nie wierzę, ale jeśli chodzi o katolicyzm to rozumiem dopie**alanie się do fanatyków [chociaż i pośród nich niewielu odwołuje się do przemocy fizycznej], ale do wiary jako takiej?

No po ch*j - zrób coś ze swoim życiem, żeby było lepsze a nie wpie**alaj się z ludziom w ich wmawiając im, że to ich jest gorsze.

Eee, czyli ateista mówi, że Bóg zabił iluś tam ludzi, a później, że Boga nie ma? To jakaś podchwytliwa zagadka?

A czy jeżeli ktoś mówi, że Mikołaj ma czerwoną czapeczkę z białym pomponikiem, jednorożec to koń z rogiem na czole a krasnale to magiczne niziołki, to uznaje istnienie Mikołaja, jednorożców i krasnali? To, że można omawiać właściwości oraz historię jakiegoś obiektu nie oznacza jeszcze że wierzy się w jego istnienie. Słyszał ktoś kiedyś o "kwadratowym kole"? Albo zna choć w części historię Charrego Pottera? Sprawa zamknięta, i mam nadzieję że nie zobaczę/usłyszę tego typu obiekcji co do omawiania właściwości wymyślonych bytów.

P.S. Wiem że tak nie będzie, ale zawsze można spróbować.

Znam dużo więcej zadowolonych z życia i szczęśliwych katolików niż ateistów. Zresztą jak się dobrze zastanowicie którzy znajomi mają 'masę problemów' to dojdziecie do podobnego wniosku.
Sam nie wierzę, ale jeśli chodzi o katolicyzm to rozumiem dopie**alanie się do fanatyków [chociaż i pośród nich niewielu odwołuje się do przemocy fizycznej], ale do wiary jako takiej?

No po ch*j - zrób coś ze swoim życiem, żeby było lepsze a nie wpie**alaj się z ludziom w ich wmawiając im, że to ich jest gorsze.

1. Najwyraźniej znasz niewielu niewierzących. A może po prostu nie wiesz jeszcze ilu masz tak naprawdę znajomych tego typu.
2. To prawda - ateiści mają więcej problemów niż wierzący. A dokładniej - całą masę fanatyków którzy starają się wmusić im swoją "moralność" (tak, cudzysłów jest tu jak najbardziej celowy), "grzeszności" (bez komentarza), oraz całą masę bajeczek opartych na starym papierze, kolesiach w dziwnych czapkach i braku dowodów. Że o pedofilii i jej ochronie nie wspomnę (ups).
3. Co do fanatyków - oni TEŻ są przedstawicielami swoich religii, orientacji politycznych itp. Jeśli ktoś uznaje samego siebie za katolika, Papieża za łącznika z zaświatami, daje na tacę i uznaje księży za autorytet - przyczynia się do tworzenia sytuacji sprzyjającej gwałceniu dzieci. Może nie każdy się z tym zgadza, ale fakty są następujące: jeśli a)płacicie Kościołowi, b) Kościół przeznacza część swoich funduszy na migrację księży-pedofilii, to logicznym jest wniosek c) osoba płacąca Kościołowi po części finansuje analne gwałty małych dzieci. Jeśli się mylę, z chęcią dowiem się o błędach w moim rozumowaniu.
4. Cała masa ludzi stara się zrobić coś żeby ich życie było lepsze. Ale część z nich ma bardziej ambitne pragnienia - chcą aby lepiej żyło się także INNYM. Może cofanie się do mroków średniowiecza i numerki na boku w przedszkolu nie każdemu przeszkadzają, ale najwyraźniej ja jestem nieco inny. No i miło byłoby gdyby pewna grupa ludzi (nie chcę wskazywać palcem, ale jeśli będę musiał to skieruję mą dłoń w stronę Watykanu) zostawiła w spokoju osoby które nie podzielają ich poglądów (chciałem napisać "bezpodstawnych i śmiesznych urojeń", ale postanowiłem być nieco milszy).

Pozdrawiam i mam nadzieję że wyjaśniłem choć niektóre z Twoich braków wiedzy na temat, przynajmniej części ateistów. I mam nadzieję że na przyszłość swoje informacje pozyskiwać będziesz u źródła, a nie jak do tej pory (jak mniemam) od swoich "przywódców duchowych".