Test monety polega na położeniu monety powierzchnią walcową na głowicy lub osłonie silnika. Jeśli moneta nie przewróci się, to silnik można uznać za charakteryzujący się bardzo niskim poziomem drgań.
Niestety, ale zgadzam się z przedmówcami, który twierdzą, że ta ogólnie znana i dobra marka samochodu zdobyła w Polsce niechlubne miano Bolidu Młodzieży Wiejskiej. Niestety, poza nielicznymi wyjątkami w samochody tego koncernu zaopatrują się osoby niezbyt lotne próbujące przez zakup tego auta zrekompensować swoje braki intelektualne i społeczne. Podobnie sprawa się ma z golfem
A pie**olić to wszyscy jesteście poj***ni i pozabijajcie się na wzajem "żryjcie gruz"!!!!!
podsumowując:
-małymi samochodami jeżdżą zakompleksieni biedacy. tico/seicento na trasie musi garnąć zawsze "ile fabryka dała", nie zważając na normy jakiegokolwiek "bezpieczeństwa" w tych konserwach na kółkach;
-matizami jeżdżą na śląsku, generalnie pracownicy kopalń;
-kierowcy BMW to cwaniacy, pewnie ukradli pieniądze na ten samochód. Są durniami, przemądrzałymi pedałami i pewnie pod garniturem/jeansami mają dresy;
-golfami jeżdżą "dresy", które nie chcą być kojarzone z "dresami z BMW". Pierwsze stadium "incognito-dresa";
-Audi- tymi samochodami jeżdżą mniej mainstreamowi dresiarze w większych miejscowości. Nie chcą być kojarzeni z dresami z BMW czy Golfów. Uważają się za lepsze wersje dresiarzy, przez co obecnie naśladują ich "dresy" z malutkich miejscowości. Drugie oraz obecnie najbardziej zaawansowane stadium "homo-incognito-dreso";
-Mini - Najbardziej niemainstreamowy samochód. Jeżdżą nim osoby, które chcą podkreślić swoją "delikatniejszą" stronę;
-samochody elektryczne/hybrydy - jeżdżą nimi tylko pedały;
-samochody amerykańskie / terenówki / pojemność silnika większa od 2.0- faceci z małymi ptakami. Problemy w sypialni odreagowują na trasie / w terenie;
-"klasyczne" samochody tj antyki bez żółtych tablic - biedacy, których nie stać na normalny samochód. Próbują być fajni ale są puści i brak pieniędzy zamieniają w "pasję";
-samochody z "żółtymi blachami" - biedacy mentalni. nie potrafią wycofać się ze słów rzuconych kiedyś do kolegi, że są pasjonatami legend PRL, przez co teraz jeżdżą trabantem. stać ich na lepszy samochód, lecz honor nie pozwala zmienić przymusowej "pasji";
-ople - das auto - folksdojcze, nie stać ich na WV. Podkreślają swoją przynależność do bauera poprzez wspieranie niemieckiej motoryzacji. Wierzą w mit o ocynku na progach. Naiwniacy w gnijących samochodach. (aka nowa insygnia:P);
-"japończyki" - trochę lepsza chińszczyzna;
-jaguar / bentley - kierowcy uważają się za lordów. Ale nimi nie będą. btw - są pedałami;
-ferrari - mniejsze kuśki niż w przypadku kierowców terenówek;
-fiat - takie tico tylko że obejmujące całą markę;
---
nie chce mi się dalej. ale o co mi chodziło - wszystko można w piękny sposób zhejtować. <3 internet, żryjcie gruz, miłego dnia.
Jedynym problemem z betami jest ich styl. Napisałem, że człowiek wygląda w nim idiotycznie
To nie jest żadna moda na "hejting" BMW. Tak było zawsze. Żaden człowiek znający się choć trochę na samochodach nie odmówi im jakości wykonania czy wygody. Problem polega na tym, że w samochodach tej marki wygląda się idiotycznie, niezależnie od ubioru, czy słuchanej muzyki. Nie ma znaczenia czy ulicami przemieszcza się biznesmen w nowej 7-mce, czy dwudziestolatek w zajeżdżonej 3-ce. Obaj wyglądają jak kretyni. Mina kierowcy bety zawsze mówi: "wygłupiłem się kupując to coś, ale nie dam po sobie nic poznać".
Co do testu monety, to niech spróbują położyć ją w tak popularnym dieslu, nawet najnowszym. Zobaczymy co się stanie.
Nigdy nie osiągnie się takiej kultury pracy w silniku 4 tłokowym, co w 12.
Choć jak wróci Felicia 1,6 od blacharza to zrobie jej taki test, i coś czuje że może się on udać. Bo w moim TDI to by chyba z komory wyskoczyła
bo cie nie stac, a jednak matiz (2 auto) wygrywa ekonomia
Przepraszam ale już kiedys gdzieś pisąłem dresy przesiadły sie do A4 i pasatta B5
Krytykom, "hejterom" BMW-jak to gimbaza mówi, mówimy stanowcze NIE! I ch*j Wam w dupę