Witam,
Chciałem się z wami "podzielić" animą Berserk. Nie ma co dużo pisać, jest to coś, co powinno się spodobać przynajmniej części sadoli, czyli nak***ianie wielkim w ch*j mieczem w klimatach średniowiecznych .
Kill yourself.
Innymi słowy wielki kozak siecze wszystko co popadnie dwumetrowym mieczem, od czasu do czasu popadając w jakąś tam delikatną filozoficzną rozkminę. Czym to się różni od całej reszty typowych bajek (bleachy i naruta) z wielkimi kozakami siekającymi wszystko co popadnie dwumetrowymi mieczami? Mhrokiem i tyle?
Ktoś wcześniej wspomniał o Monsterze. Gdybym chciał udowodnić komuś że anime to mimo wszystko nie tylko rozrywka godna dzieciaka z podstawówki, to byłoby chyba moją propozycją. Mroczny klimat wspomniany w temacie, powaga, żadnych supermocy, dwumetrowych mieczy i cycków większych od głowy, głębokie rozkminy nad poważnymi tematami, zagłębianie się w psychikę mordercy, jedyne wady jakie potrafię wymyślić to długość i żałośnie brzmiący tytuł.
Aczkolwiek nie widziałem tego berserka, po prostu wnioskuję po opisie i obrazkach że tytuł skupia się bardziej na wypruwaniu flaków niż budowaniu głębokiej fabuły. Może się mylę i w tym animie jest ukryty sens życia i odpowiedź na wszystkie pytania, kto wie.
Oglądałem kiedyś i powiem wam, że zajebiście nie podeszło mi zakończenie.
mnie osobiście to pierodlenie ni ch*j nie rusza a zawsze można się pośmiać.
.
. Wd. mnie piractwo jest formą promocji, wszyscy, którzy zarabiają na twórczości pie**olą że piractwo zabija branże itp itd. Pewnie właśnie dla tego od lat na tworzenie filmów i gier wydaje się od lat coraz więcej kasy i coraz większe zyski przynoszą. Takie np pedalskie hińskie bajki bez "piractwa" podejrzewam że daleko za granice japonii by nie wyszły. 
