pie**olony TIRowiec pewnie wiózł gorące bułeczki do sklepu...
Co tu napisać, za wyjątkiem tego, że żółta rasa to pracowici debile. Ktoś powie: ale przecież wygrywają konkursy matematyczne. No cóż, jeden na pięćdziesiąt milionów się wyrodzi. A to wystarczy na drużynę narodową.
Jakie bułeczki przecież to gruszka z betonem się wyj***łem. Ale zamiast mózgu masz kisiel to tak pie**olisz aby tylko napisać.
Kiedyś jak miałem wypadek, to nawet nie hamował, jak we mnie pakował. Wiózł na pace konia chyba i nie chciał go zwalić