- Zrobiłeś zadanie?
- Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
- Siadaj, pała! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
- Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
- Siadaj, jedyna! A ty Jasiu zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.
Sami jesteście k***a słabi, jak macie coś skomentować, że jest k***a ch*jowe to się nie wypowiadajcie w cale. Nie wiem czy w okresie dojrzewania człowiek ma w genach zapisane k***a mądrzenie się i narzekanie na wszystko, ale jeśli tak to mam nadzieję, że ja taki nie byłem -.- Gdzie nie jakiś dowcip to tony komentarzy "słabeeee". Wypie**alajcie na kwejka albo piszcie coś bardziej konstruktywnego, albo sami wymyślcie jakiś "nie słaby" dowcip matoły.
"Sami jesteście k***a słabi, jak macie coś skomentować, że jest k***a ch*jowe to się nie wypowiadajcie w cale. Nie wiem czy w okresie dojrzewania człowiek ma w genach zapisane k***a mądrzenie się i narzekanie na wszystko, ale jeśli tak to mam nadzieję, że ja taki nie byłem -.- Gdzie nie jakiś dowcip to tony komentarzy "słabeeee". Wypie**alajcie na kwejka albo piszcie coś bardziej konstruktywnego, albo sami wymyślcie jakiś "nie słaby" dowcip matoły."
No jak dla ciebie powyższy kawał nie jest słaby to aż strach zapytać o ten słabszy.
W komentarzach jest często dużo więcej sensu i humoru niż w 'wch*jśmiesznych' dowc**ach.
Mielismy kiedys na osiedlu taką książeczkę z dowc**ami. Twój był bardzo popularny. Podobnie jak ten:
Pani mówi do dzieci:
- Zapiszcie: Praca domowa, ułożyć wierszyk.
Nazajutrz Jasio czyta:
- Kiedyś w górach Himalajach, słoń powiesił się na jajach.
- Bardzo brzydko Jasiu. Na jutro przyniesiesz poprawiony wierszyk.
Nazajutrz Jasio czyta:
- Kiedyś w górach Himalajach, słoń powiesił się na trąbie...
- Bardzo ładnie Jasiu.
-...i jajami w skały rąbie.