Przechodzi ślepy koło sklepu rybnego i mówi:
-cześć dziewczyny!

przed kolacja maz wacha krocze zony i mowi
-"ryba na obiad?!"

Nie wiem co wąchanie krocza żony przed kolacją ma wspólnego z obiadem...

Nie wiem co wąchanie krocza żony przed kolacją ma wspólnego z obiadem...

Czasem na hardzie pojawia się stosowny materiał odpowiadający na Twoje pytanie

Może i nie wybuchnąłem śmiechem, ale za sam uśmiech piwo!
Doceniam kroplę inteligentnego humoru wśród tej rzeki żenady która wciąż wypływa z poczekalni...

Mojej dziewczynie piczka nie śmierdzi, więc współczuję wam.

Mojej dziewczynie piczka nie śmierdzi, więc współczuję wam.

Chłopie dziękuję, że to napisałeś, bo czułem się dziwnie... Samotnie... Ale już jest dobrze, normalnie, bezpiecznie...

Ps. Nieświadomie zrobiłeś reklamę swojej dziewczynie, więc oczekuj w kolejnym wydaniu Faktu statystyk o rozpadach związków z powodu "rybiego" zapachu pochwy i okolic.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam:)

To było tak śmieszne jak kiedy zmywałem naczynia.

a ja się zastanawiam jak bardzo musicie mieć przej***ne w życiu, że c*pki dziewczyn, z którymi spaliście (o ile) waliły wam rybą...

@Jozekban


Czyli śmieszy nawet za drugim razem?

@S.O.A.D.
Cześć jestem wojtek, też mam 12 lat.

@lie
niestety wojtku, jestem dwa razy starszy i nie zerżnę cię w kakao. a teraz sp***alaj.

Dlaczego rybacy tak bardzo dbają o to żeby ich żony przestrzegały higieny?
Żeby oddzielić życie prywatne od zawodowego

k***a prawie śmieszne...