Czyli wzorem obywateli ZSRR robimy się głodni zwycięstwa armii czerwonej i komunizmu.
k***a mialem sie za eksperta kulinarnego jezeli chodzi o jedzenie na miescie, ale pierwsze slysze o jakiejs pizzy hut.Aż wygogluje zaraz. Reszte chyba każdy zna.
PS: Faktycznie jest https://pl.wikipedia.org/wiki/Pizza_Hut