Żyją w miejscu w jakim żyją, takie deszcze i cykliczne zalania to pewnie dla nich nie pierwszyzna, wiec czemu nie potrafią choćby przeparkować samochodu w jakiekolwiek wyższe miejsce gdzie z ulicy nie zrobi się druga Amazonka? Podstawowy instynkt samozachowawczy.
Druga sprawa, ze mogliby zrobić nawet swoje prymitywne odwodnienie ulicy. W czynie społecznym wykopać jakiś zbiornik retencyjny albo kanalizację żeby wszystkim żyło się lepiej, ale nie, lepiej co roku łapać sie za głowę "o nie zitrołena mi woda porwała".
500 lat temu Inkowie z narzędziami z kamienia potrafili budować miasta na szczytach gór i wiszace mosty nad górskimi przepaściami. Dzisiaj deszczyk niszczy nowoczesne miasta latynosów...
"W nocy na ulice wychodzą wszystkie zwierzęta: dz**ki, alfonsy, pedały, transwestyci, dilerzy, narkomani. Kiedyś przyjdzie prawdziwy deszcz i zmyje cały ten brud..."
A tak przy okazji. W tych krajach będzie coraz gorzej. I oni też zaczną migrować do innych krajów.
Bo klimat się zmienia a wszyscy mają na to wyj***ne. I nieważne czy jest to przyczyna ludzi czy je.
Faktem jest iż sytuacja pogorszy się jeszcze znacznie bardziej zanim się ustabilizuje.
Susze i pożary na równiku. Wojny o zasoby naturalne.
Mniej dreszczy koło zwrotników uniemożlwiające uprawę roślin (patrz Hiszpania)
Następne w kolei będą spięcia związane z pobieraniem wody z rzek. Np China / Indie
Może to dotrzeć nawet do Europy. Ale wiecie.
Teraz ważna jest błyskawica.
No i złapałem chyba Chinowirusa. Bo mam drożny nos a brak węchu. :/
Odświeżacz w sprayu którego nie używałem bo j***ł , jest teraz bezwonny...