Powinno być "okno życia" do 7-miu lat co najmniej.
Taka kobita o przeciętnej inteligencji (IQ 100 zarówno dla kobiet i mężczyzn, a 100 to idiota) zarucha, wpadnie (zwłaszcza u nas bo wychowania seksualnego w szkołach z wiadomych powodów nie ma), aborcji nie załatwi, urodzi... i jest w głębokim szambie. Ileś lat samego przewijania, karmienia, mycia gówien, słuchania wiecznego wycia bachora, a potem jest jeszcze gorzej. Być służącą dla kaszojada jest gorsze niż więzienie, a mniej więcej tyle samo czasu ma się do własnej wolnej dyspozycji; w więźniu się przynajmniej wyśpisz. A faceci mają to głęboko w dupie i idą (w tym zakresie inteligencji) mecz oglądać.
Gdyby była możliwość oddania bachora jak ktoś widzi że się nie da z nim wytrzymać, nie byłoby takiego znęcania. A baby o umysłowości przedszkolanki niech sobie gromadkę adoptują jak je to bawi.