Dlaczego nie słucha? Kosia to może nie nazwa psa a "bierz" po ichniemu.
Moi sąsiedzi mieli kiedyś kundla o imieniu "Ugryś". Byłem raz świadkiem jak przyjechał do nas na wieś nowy listonosz i kundel oczywiście rzucił się na chłopa przy pierwszej okazji, a Tereska - właściciela psa, darła się z balkonu: Ugryś, zostaw! Ugryś, nie gryź!
Tak było, nie zmyślam