Wygląda trochę na ustawkę. Pusta ulica i nagle zjawia się kupa kolesi, którzy go okładają, podjeżdża samochód i z niewiadomych powodów się zatrzymuje, śmierdzi mi tu fejkiem.
To, co na filmie, przypomniało mi stary dowcip o Niemcu, który pojechał do USA i w Nowym Jorku trafił na Bronx.
Szedł sobie chodnikiem, gdy nagle z zakamarków wyskoczyło czterech Murzynów i zaczęło okładać Niemca pięściami.
NIemiec krzyknął: — Nein, NEIN!!!
I wtedy z bramy wybiegło jeszcze pięciu Murzynów...
Jakbyś tam mieszkał, nie miałbyś ochoty dopomóc w tym jakże zbożnym dziele?
Zapewniam cię że miejscowym doskwiera to że ich kraj to gównostan znacznie bardziej niż nam; u nas jedyne co grozi to pijany dzielny rodak w autobusie (i niech onuce nam tu nie skwierczą o ukraińcach, jeszcze się żaden do mnie nie przypie**olił a rodaków których się boję widzę gdzieś raz na tydzień). Dla ludzi z pd Ameryki każdy krok w kierunku normalności to dużo, a wymierzenie sprawiedliwości złodziejowi do takich kroków należy.
Sama bym raczej stała z boku by nie przeszkadzać lepiej wyposażonym w mięśnie w prowadzeniu terapii behawioralnej ale pewnie choć napluć by wypadało, dla zasady. Z drugiej strony nigdy się nie obracałam w kręgach gdzie się stosuje oklep a nie telefon na 997 więc teoretyzezuję, ale w końcu Polsza póki co stoi wyżej.
Wygląda trochę na ustawkę. Pusta ulica i nagle zjawia się kupa kolesi, którzy go okładają, podjeżdża samochód i z niewiadomych powodów się zatrzymuje, śmierdzi mi tu fejkiem.
W gorących krajach, życie zaczyna się po 17:00 i trwa do rana, albo do 9:00. Od 9:00 do 17:00 śpią, bo zbyt gorąco.