Ja pie**olę. A ja za swój największy sportowy wyczyn uważałem to, że kilka razy na piechotę z roboty do domu wróciłem.

a moja dziewczyna się martwi, że się na boksie poobijam...

Fejk. Gdyby to była prawda, to byłoby widać cień wielkich jaj...

@bosslolkowy

W Fight night??


A co do zjazdu. Poziom megask***ielexpert.

Ło sk***esyn.

Nie wyj***ł, nie ma piwa

pie**olę, jak sobie wyobrażę, ile razy musiał pie**olnąć i prawie spaść zanim ogarnął wszystkie hopki i całą trasę w ogóle, to aż mnie wszystko boli. Piwko dla autora tematu i krata piwa dla autora filmu!

Szkoda że trasa praktycznie taka sama jak w 2014.
Polecam oglądnąć ten filmik

bardziej odzwierciedla emocje przy takim zjeździe

up@ słychać zwieracze

Jaja twarde jak tygodniowy chleb.

Spleśniałe. W obecnych czasach tygodniowy chleb już jest spleśniały.

To nie jest ta trasa, na której jakiś typek się wypie**olił, podniósł rower i obity pojechał dalej?

Oni przynajmniej jeden dzień spędzają na ćwiczeniu techniki zjazdu w każdym punkcie, dlatego nie mają żadnych problemów z zapamiętaniem trasy. Zajebiste było rok temu, jak na początku spinali się z przeskoczeniem nad przepaścią, a ostatecznie jeden ziomek zrobił przy tym backflipa

Po czymś takim czujesz , że żyjesz oczywiście jeśli przeżyjesz

Ogólnie to straszne pedalstwo ale za jaja piwo.