Oglądając takie filmiki uświadamiam sobie że moje życie jest ch*jowe. Co chwilę oglądam bogatych ludzi korzystających z życia bądź ludzi którzy się urodzili w takim miejscu że mają po prostu łatwiej. Po roku pracy nie stać mnie nawet na jedną pie**oloną wycieczkę za granicę. Jak już sobie popłakałem to wracam do przeglądania sadola
Rumcajs a po co za granicę?
Osobiście sprzęt na deskę zakupiłem w tydzień przed wyjazdem za kwotę 450zł- buty, deskę z wiązaniami, kurtkę i kask, spodnie miałem. Wyjazd sam na 7 dni do Białki wyszedł mnie z 8stówek. Więc nie są to nie wiadomo jakie kwoty. A wydatek na sprzęt jest raczej jednorazowy. Chyba, że przypieprzysz w drzewo i popsujesz
a zabawa murowana.