18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Zimowe zabawy

Syn_Milionera • 2022-12-14, 11:01
Dzieci potrafią się bawić.


Halman

2022-12-14, 11:05
każde zdrowe dziecko się kiedyś tak bawiło no ale skoro ktoś się w tym doszukał dawki czarnego humoru to jakie musiał mieć smutne dzieciństwo...

unpleasant

2022-12-14, 11:57
tylko dzieci ... stary by się już trzy razy połamał.

zeus6

2022-12-14, 12:01
unpleasant napisał/a:

tylko dzieci ... stary by się już trzy razy połamał.



chyba ze naj***ny

Pietruchm

2022-12-14, 12:17
Zajebista miejscówka, ja bym tam trochę więcej śniegu na dole narzucał i specjalnie skakał z tego dachu :D

Marcinqqq

2022-12-14, 12:35
Halman napisał/a:

każde zdrowe dziecko się kiedyś tak bawiło no ale skoro ktoś się w tym doszukał dawki czarnego humoru to jakie musiał mieć smutne dzieciństwo...



dokładnie, to aż straszne jakimi c**ami jest obecne pokolenie

squach

2022-12-14, 12:38
Pietruchm napisał/a:

Zajebista miejscówka, ja bym tam trochę więcej śniegu na dole narzucał i specjalnie skakał z tego dachu



Idealna skocznia. Ja jeździłem na dachu od malucha z górek, ile to razy się wywróciło ze strachem w oczach nad przepaścią. Piękne czasy, czasem dziwie się jak ja z kumplami dożyłem obecnych lat po takich akcjach.

MrBanankiewicz

2022-12-14, 13:02
Halman napisał/a:

każde zdrowe dziecko się kiedyś tak bawiło no ale skoro ktoś się w tym doszukał dawki czarnego humoru to jakie musiał mieć smutne dzieciństwo...



Zamknij ryj hipokryto.




smc

2022-12-14, 13:25
Z tych, które przeżyją, wyrosną zdrowe, odważne samce...


Oni będą zdobywać świat.

martika

2022-12-14, 13:56
Takie zabawy w dzieciństwie to była normalka, skoki z huśtawki kto dalej wyląduje ręce połamane ale frajda niezapomniana, skoki na główkę ze skarpy ,w ganianego po piwnicy i zamykanie drzwi przed nosem do dzisiaj się dziwię jakim cudem jeszcze żyję :D

dus

2022-12-14, 14:19
Za dzieciaka w latach 80tych, mieliśmy taką górkę po której zjeżdzaliśmy na sankach. Problem był taki, że zjazd kończył się na pionowej ścianie budynku. Ogólnie, zjazd polegał na tym, że w połowie drogi zjazdowej, trzeba było wyskakiwać z sanek tak by nie uderzyć głową w mur. Dzieciak się turlał po sromym zboczu a sanki z impetem uderzały w ścianę budynku. Ogólnie fajna zabawa, tylko od ojca często się dostawało za zepsute sanki (a były metalowe, ciężkie do uszkodzenia). Dopowiem przewrotnie: nie pamiętam by ktoś nie zdążył zeskoczyć, jakoś podejrzanie mało ogólnie pamiętam z tamtego okresu.

B3b3ch

2022-12-14, 14:31
Super. Przynajmniej mnie j czasu na smarfony.

sidik

2022-12-14, 14:43
Dosypać śniegu na dole i skakać kto dalej lub na głowę.... Tak byśmy to rozwiązali w '90. A kto nie pomagał usypać górki miał zakaz zabawy

Halman

2022-12-14, 15:36
MrBanankiewicz napisał/a:

Zamknij ryj hipokryto.



no i gdzie znalazłeś hipokryzję? nadal i jak najbardziej sie podpisuję pod własnymi słowami; kiedyś miałeś dziecko bo chciałeś mieć dziecko a nie 500 zł więcej