I weź takich zatrudnij....
Ze szlugiem we mordzie odkorkował bańkę cieczy łatwopalnej,prze-ch*j normalnie.
żar ze szluga ma zbyt niską temperaturę, by zapalić opary rozpuszczalnika, czy benzyny, o oleju napędowym nie wspomnę.
Wierze Ci na slowo, po tym co napisales mam wyj***ne w zakaz palenia na stacji benzynowej. Bede podjezdzal z juz odpalonym szlugiem i tankowal w kiepem w buzi. Dzieki mistrzu, wiedzialem, ze to sciema.
Słuchaj maestro, jedno nie wyklucza drugiego. To, że żar z keipa nie podpali oparów, nie oznacza, że nie doprowadzisz do tragedii. Jakbyś miał ze szlugiem w japie przejść przez stację, to się nic nie stanie. Wiesz, czemu jest zakaz palenia na stacji? Z dwóch powodów.
Po 1. - opary bez trudu zapalają się od zapalniczki.
Po 2. - by ktoś nie wyj***ł kiepa do kosza na śmieci. Opary się nie zajmą od żaru z kiepa, ale papier, czy torebki foliowe jak najbardziej. A od płonącego kosza na śmieci do pożaru stacji benzynowej droga prosta.
Tak więc rusz głową, zamiast nabijać się z tego, że nie rozumiesz, po co zakaz palenia na stacji, skoro opary niby się nie palą...