pierwsza pomoc xxi wieku , wyciągnąć telefon i robić fotki
Wylizałbym jej cipe. I stopy
piwo bo mnie rozśmieszyłeś od rana (mam dylemat - na serio czy se jaja robisz)
Takie, jak panna na początku są najlepsze. Sąsiadka, która chodzi na spotkania oazowe. Kilka kg za dużo. Buzia w skali 1-10 góra 3-4 ale nie odrzuca. Jeśli mimo niedostatków urody jest zadbana i pachnąca to i tak o wiele lepiej niż piękna, durna i zaniedbana kobieta z żółtymi zębami. Dziewczyna świadoma własnych niedostatków urody. Wie, że zegar biologiczny już nieubłaganie tyka i nigdy nie będzie „teen”. Nie jest to typ tipsiary-blachary (stylów z trampkami nie pasuje) wiec nie czeka na Adriana, syna prezesa GS’u albo innego, dyrektora ze spółki skarbu państwa ani Sadika, księcia z Arabii. Raczej będzie otwarta na normalnego, inteligentnego i dowcipnego faceta. Kolor włosów raczej naturalny. Długość też. Raczej świadczy, że to nie alternatywka, feministka albo inne zj***ne komusze ścierwo spod szyldu LGBT. Prawdopodobnie jeśli jest wolna, to dałaby się poderwać i randka byłaby udana. Jeśli zajęta, to facet ma pewnie i dobrze ugotowany obiad i wypolerowaną gałę na pstrykniecie palcami.