Zawsze mnie zastanawiało skąd bierze się zdziwienie u Amerykanów jak przeleci przez ich kraj trąba, tajfun lub inny wicher. Setki tysięcy domków zdmuchniętych jak domki z kart. Tutaj nie wiem jaką wiatr miał siłę, ale k***a jak masz dach z deseczek, czy w przypadku amerykańców domek z desek to na miłość boską nie ma ch*ja, żeby przy silnym wietrze go nie zerwało. Ktoś wymyślił beton i stal, żeby z tego korzystać.
P.S. Czekam na zimę - też będą zdziwieni, że na letnich oponach auta się ześlizgują same.