Jeżeli prawda to słabo mu mordę obił. Mam niedosyt, powinien mu ten głupi uśmieszek z mordy wybić.
Tyson miał dużo farta, że kapitan nie wyj***ł go na najbliższym lotnisku.
Ale trafił na dzbana, należało się.
Pewnie koleś celowo drażnił i tak jak bywało w przeszłości, majkowi zwarło styki w mózgu i zadziałał instynkt, teraz typ złoży pozew i wyczochra kasę za pobicie.