18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Zdradzony

BongMan • 2011-06-25, 15:14
Zdradzony mąż był ciekaw co zrobi jego żona, gdy on umrze. Któregoś dnia zaczął udawać... nieboszczyka. Gdy zobaczyła go żona, zaraz pobiegła po kochanka. Oboje zdjęli mu garnitur, a ubrali w dres, gdyż uznali że szkoda nieboszczyka grzebać w nowym ubraniu. Zdjęli mu też buty, założyli trampki i w takim ubiorze ułożyli w trumnie. Wieczorem nad trumną zebrała się rodzina, aby opłakiwać nieboszczyka.
Żona chcąc pokazać swój ból po utracie męża woła:
- Dokąd odchodzisz mój najmilszy?
Mąż podnosi się z trumny i mówi:
- Na olimpiadę dz**ko jadę!!!

darkenemy

2011-06-25, 17:36
Hahaha zajebiaszczy kawał :D

Xenomorph08

2011-06-25, 18:34
UP
Chciałbyś.

Szkoda że nie piłkarz Donald

Ocato

2011-06-25, 20:53
I nie znalazł się nikt, nawet lekarz wystawiający świadectwo zgonu, kto sprawdziłby puls?

murdoc

2011-06-25, 21:05
@up
nie pie**ol

niktwazny666

2011-06-25, 21:21
@Ocato już k***a wszystko przeszkadza -.-

hi...........ja

2011-06-25, 21:42
Abstrah*jąc, że "udawanie nieboszczyka" w tym kawale to lekki przejaw brawury, trzeba przyznać, że puenta kawału jest dobra... Nawet bardzo dobra.
Swoją drogą żona mogła oddać (albo lepiej sprzedać) jego ciało na transplantację - ciekawe, czy wtedy koleś miałby taki cięty język...

Psychiczny

2011-06-25, 23:39
@ up
skończ pie**olić , bo nikt farmazonów nie czyta ;D


Dobry Kawał ! ;)

Da...........el

2011-06-26, 03:06
Pierwszy raz widziałem ten kawał w książeczce "500 najlepszych dowcipów" czy jakoś tak. Warto dodać, że książeczka (czy raczej książeczki, bo to była seria) były wydawane we wczesnych latach 90, zaraz po upadku komuny w Polsce. Także przykro mi, ten kawał jest dla mnie po prostu sucharem, bo ma przynajmniej 20 lat, a ja ową książeczkę odkopałem z 8 lat temu z zakurzonych półek i właśnie wtedy przeczytałem ten kawał po raz pierwszy.

Rh...........ox

2011-06-26, 11:59
wafel00 napisał/a:

Pierwszy raz widziałem ten kawał w książeczce "500 najlepszych dowcipów" czy jakoś tak. Warto dodać, że książeczka (czy raczej książeczki, bo to była seria) były wydawane we wczesnych latach 90, zaraz po upadku komuny w Polsce. Także przykro mi, ten kawał jest dla mnie po prostu sucharem, bo ma przynajmniej 20 lat, a ja ową książeczkę odkopałem z 8 lat temu z zakurzonych półek i właśnie wtedy przeczytałem ten kawał po raz pierwszy.




ritu4l

2011-06-26, 18:57
Chciało mu się tak udawać aż do pogrzebu? :/

Novik

2011-06-30, 00:57
@up czy wy k***a musicie kawał to życia strasznie przykładać...