w ogóle trzeba byc debilem zeby sie zatrzymac przy gosciu z kamerą bedać oszustem i jeszcze stulać wianki

Wchodze na wykop, to samo wchodze na sadistic, to samo... k***a Incepcja j***na!

taki troche bongman kim to on nie jest

Armia zrobiła mu w głowie niezła papkę, że się tak gość wydziera na zupełnie obcego mu człowieka. Żałosny jest jest patetyczny wizerunek żołnierza w stanach.

Jakim trzeba być pojebem, żeby na co dzień chodzić w swoim ubraniu roboczym. Nie widziałem jeszcze w markecie lekarza w kitlu, sędziego w todze czy nawet księdza w sukni.
I co miał zgłosić - czym się różni pajac w przebraniu żołnierzyka od przebrania za batmana? Może ktoś wrzuci filmik jak jeden batman demaskuje drugiego batmana.

Opis wprowadza w błąd.

Armia zrobiła mu w głowie niezła papkę, że się tak gość wydziera na zupełnie obcego mu człowieka. Żałosny jest jest patetyczny wizerunek żołnierza w stanach.

Może nie armia a sytuację, których doświadczył i wcale nie chodzi tu o wspomniany przez Ciebie patetyczny wizerunek. Bardzo możliwe, że rzeczywiście stracił swoich kumpli, ludzi którzy dali sobie wypruć flaki za barwy noszone na mundurze (czy słusznie czy nie tego nie oceniam). A taka niedojda wskakuje w mundur po to aby kopić buty na wyprzedaży i zgrywa wielkiego żołnierza...

Mógł zwyczajnie powiedzieć że gra w ASG albo bawi się w rekonstrukcję. Głupia tłusta k***a.

W mojej okolicy jest dwóch typów przebierających się w stroje wojskowe w sobotę, gdy jest wesele. Jeden za Kombatanta Armii Lądowej, a drugi ma strój Marynarki wojennej. Robią oni tzw. bramki i zatrzymują samochody żeby napić się darmowej wódki.
Pewnego razu mój znajomy powiedział, że stojąc w sklepie spożywczym i kupując piwo, jeden z nich rzekł do sprzedawczyni - "całuję rączki w imieniu Wojska Polskiego". Jakbym ja był świadkiem takiego czegoś to na pewno by się to inaczej skończyło.

No w/g mnie może sobie każdy nosić co chce byle żeby nie gwiazdorzył.

pogral w gre , przeczytal artykul i jest żołnierzem....hahaha tepy ch*j

Bycie wojskowym to aż taki zaszczyt?

Zaraz pewnie zostane wysmiany, wyszydzony, pewnie bede j***nym grubasem, albo gimbusem albo faszysta lub nacjonalista, bo to teraz modne 2 slowa - Jestem patriota kocham ten kraj i dla mnie mundur to rzecz swieta, nie dla kazdego, nie kazdy powinien go nosic bo na to nie zasluguje, a juz na pewno nie dla takiego spasionego idioty, ktory nosi mundur Rangersow wybitnej amerykanskiej formacji, nosi swoja amerykanska flage na ramieniu i bezczesci pamiec poleglych zolnierzy amerykanskich ktorzy gineli wlasnie w takich mundurach, zeby ten spaslak mogl miec rope i przewiezc swoj gruby zad 50 metrow dalej po paczke chipsow i cole light bo sie odchudza... Nie sluzylem nigdy w wojsku, ale mialem wujka, swietej pamieci, zawsze powtarzal ze najwazniejszy jest ojczyzna, szacunek do niej i do ludzi ktorzy jej bronia, powtarzal ze trzeba duzo czytac i sie uczyc i wiecie co mial racje.

To coś poszło nie tak. Kilkukrotnie widziałem już menelików chodzących w WZcie, a ostatnio wchodzę sobie do pewnego małego sklepu, a tu przy kasie moczymorda w kompletnym mundurze WP, potarganą czapką i butami bliżej nieokreślonymi Żeby tego było mało - w moim mieście jest technikum z kształceniem "wojskowym". Jak się te buce wożą w tych mundurach, jak ich na jednym ze spotkań opie**olili za noszenie flag - musieli odpruwać później. Na szczęście nie mają cały tydzień mundurowy, ale wybrane dni, choć trafiają się tacy, co to ubiorą jakąś skinhead'ową skórzaną kurtkę o dwa rozmiary za dużą, do tego jakieś oczojebne trampki i ganiają dumni w spodniach od WZty. Łola Boga, mógłbym takich ludzi opisywać z osobna bo od zaj***nia ich w mojej mieścinie (zwłaszcza ASGejów, o k***a). Nie, żebym był bez winy, ale jeśli ja już chodzę w mundurze, to na pewno nie polskim i zaznajamiam się przynajmniej z podstawowymi wymaganiami co do noszenia.

Wchodzę w rekonstrukcję Marines i jeśli już biegać w mundurze, to musi być elegancko - sznurowadła do cholewek, nogawki podwinięte na półtora kciuka i chowane z pomocą boot bands'ów oraz wiele wiele więcej. Tożto w internecie tego od ch*ja, można by zadać sobie choć odrobinę trudu.

Bycie wojskowym to aż taki zaszczyt?

W Stanach owszem. Tam się żołnierzy, Marines, Seals, PJ'ów docenia, ich służbę. Są bohaterami.

W Stanach owszem. Tam się żołnierzy, Marines, Seals, PJ'ów docenia, ich służbę. Są bohaterami.

Nie zawsze. W latach 70 po Vietnamie było bardzo grubo z żołnierzami w USA. Do dzisiaj zdania są bardzo podzielone, społeczeństwo nie chce wojen i wysyłania ludzi na misje. Nie są bohaterami.

A dla mnie osobiście, żołnierz to głupiec, ale ktoś tych ciapaków wybić musi.

te cioty nawet nie wiedzą co to MARSOC