Jeśli po prawie 90 latach jesteśmy w stanie odtworzyć dokładny przebieg "zbrodni doskonałej" to oznacza, że do doskonałości jej daleko. Zapraszam w podróż po umysłach dwóch, znudzonych bogatym życiem studentów.
Bibliografia:
- Simon Baatz, "Leopold and Loeb's Criminal Minds", 2008r.
- Maureen McKernan, "The Amazing Crime and Trial of Leopold and Loeb. New American Library", 1957r.
- Nathan Leopold, "Life Plus 99 Years" 1958r.
- Denise Noe, "Leopold and Loeb's Perfect Crime", 2004r.
- Douglas Linder, "The Trial of Leopold & Loeb", 2007r.
E tam, a co z Dexterem? fakt, że to postać fikcyjna ale parę pomysłów miał dobrych, a co do głównych bohaterów to nie byli aż tak inteligentni skoro na miejscu zbrodni zostawili okulary ;]
Jedyny z blogerów czy jak tam to zwać, który jako taki poziom trzyma. Zakładając, że mówi do ludzi o IQ typowego sadola to dobra robota. Tylko, że typowy sadol i tak nie zrozumie, w tle se puści szukając postów o ciapatych, sraniu...
marzenia o zbrodni doskonałej ...
co roku w Polsce i na świecie znika kilka set-lub kilka tysięcy osób bez wyjaśnienia ...
jak donoszą statystyki ok 20% z nich prawdopodobnie nie żyje i nie zostanie nigdy odnaleziona ...
prawda jest taka ,że masz większe prawdopodobieństwo popełnić morderstwo i nie ponieść za to konsekwencji niż wygrać w lotto
Tyle, że w lotto nic się nie ma do stracenia, a do zyskania jest sporo. Tu odwrotnie. Tylu seryjnych morderców było, którzy po kilkadziesiąt osób zabili i nikt nie mógł ich złapać do momentu aż nie zabili o jednej za dużo. Zbrodnia doskonała istnieje i nie jest taka trudna do zrealizowania. Ciało w kwasie rozpuścić, przemielić i wdupić do konserw i dzieciom z Afryki wysłać, dać zwierzętom do zjedzenia. Wziąć ofiarę na łódź, wypłynąć daleko w ocean, utopić i dać rekinom na pożarcie, a później zgłosić policji, że poszedł popływać, złapał go skurcz i się utopił, a ty pływać nie umiesz czy coś.