Zbliża się Święto Wszystkich Świętych i co za tym idzie halloween. Organizacje katolickie i kościół jak co roku nawołują do bojkotu tego obyczaju i zwracają uwagę na zło, które czyha na dzieci wycinające różne minki w dyniach. Zastanawiam się jakie zagrożenie może dla dziecka stworzyć dynia, nawet z wyciętą miną.
Moim zdaniem wycinanie dyni jest bezpieczniejsze od księdza.
Wycięta dynia nigdy np. nie zgwałciła 8 - latka.
Ej o zaraz k***a, ale noc duchów, zaduszki etc. to prastary heretycki zwyczaj bezczelnie zapie**olony w całości przez Kościół... No kto jak kto ale oni to chyba nie powinni się wypowiadać jak to obchodzić?
Ksiądz jest pedofilem właśnie przez dynie, temu tak to bojkotują.
Mianowicie, każdy ksiądz śmiało waliłby w dynie, ale czasem trafiają sie pestki, a takie dziecko jedynie może mieć w dupie niestrawione orzeszki po snikersie.