Gość po prostu chciał się pobawić, tam wystarczy się zatrzymać, dać kilka euro i jedziesz dalej bez zbędnych mandatów. Chyba, że euro biorą tylko od obcokrajowców
w dupie byłeś i gówno widziałeś. W Estonii nie ma korupcji, wsiadasz do radiowozu a tam 3 kamery skierowane na Ciebie