Już dawno wymyślono karę za takie występki - kara śmierci. Jestem za tym, żeby bezboleśnie, humanitarnie, w białych rękawiczkach wstrzyknąć solidną dawkę trucizny i patrzeć jak gość odpływa. Jak znam życie, będzie jednak dalej hasał z tą bronią, aż nie odjebią go jego właśni ziomale.
Z premedytacją zaj***ć dla pieniędzy - dla takich to powinni obozy tworzyć.
A dla takich co zabijają celem zgwałcenia zwłok, pozyskania organów czy z powodów różnic politycznych, religijnych to już nie? Co to za różnica... I przed wszystkim jakie obozy, na jakąś nazistowsko-żydowsko-palestyńską modłę? Na rynek sk***iela, solidna i pouczająca lud dawka tortur, i do piachu ścierwo.