Uważam, że wk***iał sąsiadów swym poj***nym szczekaniem.
Masz popie**olonego psa - to go uśpił i daj żyć innym.
I j***ć wszystkich zoofilii mieszkających z zwierzętami.
Nie wiem jak wy, ale ja mam takie małe marzenie, żeby kiedyś zjeść takie prawdziwe wietnamskie danie z psa. Dosłownie takie prawdziwe. Nie jakiś rarytas, najlepszego sortu, ani nie najgorsza psina. Normalne danie z psa, tak jak to się dawno temu zaczęło. Nie było przypadkiem takiej restauracji w Warszawie? Pewnie to była ściema... eh.