Powiem krótko: japier**le, po pierwsze primo balerino żaden dubbing w filmach, bajki są od tego. A po drugie primo, ehhh Japończycy.. może być fajne! Pozdro
i co fajnego w tym filmie? Jakiś gej w gaciach od Borata i kilku drących sie na siebie chinoli:/ A jak słyszę dubbing w normalnych filmach to mnie krew zalewa:/