Amatorzy, jak ja byłem dzieciuchem to grało się kolczastą kulą od kiścienia oblaną benzyną i oblepioną smołą a następnie zapaloną również i obwiązaną drutem kolczastym i zamiast kopać nogami to odbijaliśmy ją ku*asami jak w bejsbolu kijem a bramki były zrobione ze świeżo wyskrobanych płodów.