Ja bym się tak w Gruzji rozwalił. Autostrada, nowy odcinek. Prędkość ok. 100-120 km/h, środek nocy. Drogi puste, bo zakaz przemieszczania się bez przepustki. Z daleka mi mignęło coś czerwonego. Debile, zrobili dokładnie to samo, tylko ustawili takie bialo-czerwone plastikowe barierki i to zauważyłem. Ale w aucie ogrzewanie można było wyłączyć.
Oprócz tego że brakowało odpowiedniego oświetlenia to znaki były. Te znaki było widać z bardzo daleka. Jest ograniczenie do 40 km/h Po drugiej stronie znak przeorganizowaniu ruchu. Jebitna strzałka na jednym pasie dająca do myślenia aby zwolnić.