"Levantan lo! Levantan lo!"
Młody latynoski mężczyzna został zaatakowany w pobliżu klubów Brisas i Apolo - Avenida del Paralelo, Barcelona. Agresorzy pobili mężczyznę i zadali kilka ciosów nożem. Ranny mężczyzna zmarł w agonii przed przyjazdem karetki.
Zmarł w agonii - ciekawa figura stylistyczna.
Bywalcy Sadola wiedzą, że tylko natychmiastowa pionizacja mogła go uratować!
Ktoś tam co prawda nawoływał "Levantan lo! Levantan lo!", ale to zobojętniałe społeczeństwo nawet nie próbowało postawić go na nogi
Wychodzi na to, że można nie umrzeć w agonii ale nie można umrzeć poza agonią