Gdy cię ktoś wyprzedza, nie wolno ci przyspieszać, a wyprzedzić nie da się bez zmiany pasa.

Ale pie**olisz... Przepisy jasno mówią, że wjeżdżając na czyjś pas należy ustąpić pierwszeństwa. Niezależnie od tego z jaką ktoś jedzie prędkością, czy przyspiesza lub zwalnia. Jeśli nie ma warunków do zmiany pasa bez wymuszania pierwszeństwa to należy zwolnić, a nie się pchać na krzywy ryj. Także winny niebieski, a nagrywający brawo za dobry materiał.

Wina jest tylko po stronie niebieskiego. Jeśli nie zmieniłeś pasa w porę to czekasz grzecznie na swą kolej.

Ale pie**olisz... Przepisy jasno mówią, że wjeżdżając na czyjś pas należy ustąpić pierwszeństwa. Niezależnie od tego z jaką ktoś jedzie prędkością, czy przyspiesza lub zwalnia. Jeśli nie ma warunków do zmiany pasa bez wymuszania pierwszeństwa to należy zwolnić, a nie się pchać na krzywy ryj. Także winny niebieski, a nagrywający brawo za dobry materiał.

To, że się w niego wj***ł to jedno, to że zamulacz lewego pasa dodał gazu to drugie, jeżeli widzicie winę jednej osoby to jesteście ślepi.

k***a jak tu jest wina obustronna. Wszyscy się postarali o kolizję to nie przypadek. Ubezpieczalnia powinna walczyć o umyślne działanie i odmowe wypłaty odszkodowań.

To, że się w niego wj***ł to jedno, to że zamulacz lewego pasa dodał gazu to drugie, jeżeli widzicie winę jednej osoby to jesteście ślepi.

A co, gość na lewym pasie miał zwalniać skoro wjechał na lewy pas żeby wyprzedzić niedojdę w niebieskim? Zresztą po co cymbał w niebieskim przyspiesza skoro jest wyprzedzany? Bez jaj, lepiej oddaj prawko jeśli je w ogóle masz, zanim zrobisz komuś krzywdę.

No i ch*j, nie ma wyprzedzania z prawej

Nasz główny bohater specjalnie jeszcze go zepchnął. I teraz nasuwa się pytanie czy to nie jest kurestwo?