Jak wiadomo, jest wiele zachodnich sp***olin umysłowych, które ślą pomoc do dotkniętych wojną krajów czyli prosto w ręce mordujących się żołnierzy (jeśli ktoś wierzy, że pomoc trafia do cywilów - jest debilem).
ISIS nie mieli na co zużyć stosów podesłanych im prezerwatyw, bo kozy nie zachodzą w ciążę, ale... wymyślili coś genialnego.
Naloty są męczące, giną koledzy i kochanki. A gdyby tak wysłać kondomy napełnione helem z podpiętą bombą w powietrze? Tak, dzięki temu strącimy samoloty wroga!
Obserwujcie muslimską myśl techniczną z uwagą i szacunkiem...
Przecież to już robili Japończycy w czasie drugiej wojny światowej. Podobno nawet kilka bomb wypuszczonych z Japonii doleciało do USA. Tak więc nie jest to nowy pomysł, a adaptacja starego. Choć lepiej by było dla świata, gdyby użyli ich zgodnie z przeznaczeniem.
Ale debilny pomysł. Jakby myśleli, to zorbiliby setki balonów zaporowych, ale to i tak gówno zdziała z współczesnymi samolotami. Głównie przez to, że Ruscy robią dobry zwiad przed wysłaniem maszyn.