Mieszkanka Santiago śmiertelnie pobiła swoją córkę, która nie chciała odrobić pracy domowej - podała we wtorek chilijska policja.
26-letnia Erna Rivera przyznała, że straciła panowanie nad sobą w poniedziałek, gdy jej 9-letnia córka nie chciała czytać lektury zadanej na wakacje.
Skatowana dziewczynka zmarła w przeddzień swoich dziesiątych urodzin. Matkę oskarżono o zabójstwo.
"Matka przyznała się, że biła i kopała dziecko, i że pchnęła je na meble" - powiedział funkcjonariusz wydziału zabójstw Mauricio Lara.
W wyniku pobicia dziewczynka doznała licznych urazów, miała nudności, a potem zemdlała. Rivera zawiozła córkę do najbliższego szpitala, gdzie nastąpiło zatrzymanie akcji serca dziewczynki. Mimo reanimacji dziecko nie przeżyło.
Ja w zerówce miałam koleżankę która opowiadała, mi jak jej matka uczyła ją czytać. Ona pamiętam miała problemy z czytaniem, ciężko jej było litery składać. Matka stała nad nią z paskiem i kazała czytać aż się nie nauczy, za każdy błąd dostawała w tyłek .. Przez 2 dni miała problemy z siadaniem.
Ap...........um
2009-04-04, 15:34
Linekk napisał/a:
Lepiej tak, gdyż czytanie książek zanika.
zalezy
ja osobiscie do lektur nie moglam sie przemoc, moze dlatego, ze do ich czytania nas zmuszano. Jako tako ksiazki ktore sama wybiore lubie czytac i robie to dosc czesto.
.:...........:.
2009-04-04, 15:47
Aphogeum napisał/a:
lubie czytac i robie to dosc czesto
Prawidłowo, lecz wiele osób nie lubi i nie czyta książek.