I będą potem toczyć proces , debatować , na końcu trzymać w pierdlu, dobierać diety itd... To wszystko za pieniądze podatnika. A wystarczyłby sznureczek za 15 zł i mocna gałąź. A jak to którys raz, to ostry kilkumetrowy drewniany pal
Najlepszą karą dla niego była by Chińska kara "1000 cięć".
I będą potem toczyć proces , debatować , na końcu trzymać w pierdlu, dobierać diety itd... To wszystko za pieniądze podatnika. A wystarczyłby sznureczek za 15 zł i mocna gałąź. A jak to którys raz, to ostry kilkumetrowy drewniany pal
Tam to ani biedny ani średnio zamożny nie ma lekko. Bogatego stać na prywatną ochronę. Być może chłopina większość życia tyrał na to by kupić sobie auto za które wkrótce zarobił kulkę w łeb od jakiegoś pasożytniczego lesera. Lepiej jeździć szrotem i żyć. Współczuje tym, którzy chcą normalnie żyć w Ameryce Południowej.
Kara śmierci to żadna kara. Skąd tylu zwolenników tego typu kary? To raczej nagroda. Dożywotni obóz pracy o urągających warunkach. Niech pracuje dla społeczeństwa. Zero własności, wszystko co wypracuje powinno iść na fundusz ofiar napadów. Tylko skromne racje żywnościowe. Pozbawić wszelkich praw, żadnych Helsinek.
Labolatoria zamiast robić doświadczenia i testy na ochotnikach zwykle pożytecznych dla społeczeństwa i zwierzętach występowałyby do tych obozów z zapotrzebowaniem na daną ilość obiektów doświadczalnych. Obozy selekcjonowałyby odpowiednie jednostki i kierowały na testy. Tak by menty spłacały swój dług wobec społeczeństwa.