Serio będziecie teraz wrzucać każde skaleczenie na Sadola? Ja przeciąłem sobie dwa ścięgna, a że myślałem że to zwykła głębokie skaleczenie to nie poszedłem na SOR od razu i żeby je odtworzyć po kilku miechach (!) musieli rozkroić mi palca od końca do końca po długości. A tu byle cipcia ma dwa szwy i już płacz i lans. Wow
A tam szlifierka, najlepszy jest nóż do dywanów, jak sie podrzeźbia coś z ebonitu, Raz se przejechałem kciuk po stawie do kości, a drugi raz przeciołem palec razem z paznokciem, tez z resztą do kosci, nie szyłem, poskładałem kreatywnie i pozaciskałem plastrem, z krwawnikiem.