Karku sobie raczej złamać nie mógł. Widać że koleś jest znacznie sprawniejszy od średniej populacji, a to oznacza że ma silniejsze mięśnie szyjne i obręczy barkowej, co z kolei oznacza, że upadek z tej wysokości na głowę, choć na pewno bolesny, nie zagrażał jego życiu, a podejrzewam że nawet zdrowiu (no guza ma na pewno ale wątpię żeby chociaż naciągnął sobie któryś z mięśni szyjnych.)