Szopy pracze pojawiły się w Polsce w latach 50. XX wieku. Do 1959 roku były zaliczane do zwierząt łownych z całorocznym okresem ochronnym. Na podstawie ustawy łowieckiej z 1959 r. gatunek został wykreślony z listy i do 2005 roku nie miał oznaczonego statusu prawnego. W 2005 roku na podstawie Rozporządzenia Ministra Środowiska szop pracz został ponownie włączony na listę zwierząt łownych z okresem ochronnym od 1 kwietnia do 30 czerwca, by gatunek mógł się swobodnie rozmnażać i rozszerzać zasięg występowania. W konsekwencji w 2009 roku zezwolono na odławianie przez cały rok i stosowanie pułapek żywołownych. Według badań opublikowanych w 2012 roku gatunek występuje licznie na zachodzie Polski (głównie w województwach lubuskim i zachodniopomorskim). Szopy można napotkać na przykład w Parku Narodowym „Ujście Warty” oraz w rezerwacie „Łęgi Słubickie” niedaleko Słubic w województwie lubuskim
źródło wiki
wiki nie wspomina aby dokonywały podpaleń samochodów albo gwałtów na sylwestra.
Wy głupie dzieci alkoholików, nikt tu szopów nie obraża tylko pokazuje ich wyższość nad zwierzyną o gównianej karnacji. Wytłumaczę o co biega: Szopy po kolei podchodzą i po otrzymaniu chrupka kulturalnie sp***alają, a ścierwo zachowuje się jak u siebie w domu w dniu nowej dostawy kóz.
Wiedziałem, że gimbusy mają problem z czytaniem ze zrozumieniem, ale już k***a oglądać ze zrozumieniem nie potrafić to naprawdę trzeba być j***nym imbecylem.
Samo stawianie Szopów na równi z szuszfolami jest nie etyczne. Jest to uwłaczanie jak że szlachetnej rasie. Szopy już nie jednokrotnie udowodniły że potrafią się zasymilować z każdą kulturą w jakiej było im dane żyć. Czego nie można powiedzieć o szuszfolach.