Znakomite połączenie grindu z elementami polskiej wsi, w tle daje sie usłyszeć lekkie naleciałości sztuki cyrkowej pod postacią śmiechu KlAŁna. Wpadło mi w ucho, każe to zagrać na moim pogrzebie jeśli mnie ktoś w końcu raczy zabić!!!!!!
aż mi sie łezka w oku kręci jak wspominam czasy gdy grałem w grindowej kapeli ech ....
@gibdzioch
jeśli chodzi o grind to tam wszystko jest na serio ale parodią. Grałem przez pewien czas z takim zespole i na każdy koncert przebieraliśmy sie inaczej. A to miałem wielki karton z namalowanymi cyckami a to strój aniołka innym razem w szlafroku i wałkach na głowie.
Sęk w tym, że kapel z cudacznymi nazwami jest całkiem sporo, jednak nie każdej da się słuchać. Mimo, że jestem fanem grindu, to czasem nie mogę się przełamać.
Tutaj coś pozytywnego.
Złośliwy Pomruk Odbytnicy - Mam większego penisa niż moi koledzy.
Wokaliści w tych "piosenkach" to śpiewają jakiś tekst czy to przypadkowe darcie ryja do mikrofonu ? Przesłuchałem to 3 razy z rzędu i ni h*ja nie zrozumiałem nawet słowa...