glupich pytan nie ma są tylko durni drajwerzy. a co sie stało ? stało sie że prawie wszyscy kolesie z klubów to młokosy i nie powinni nigdy wsiadac na motocykl, żaden nigdy.
Ale to k***a było świetne, nic tylko podejść do tego co podjechał najbliżej (zapewne ma mniejszą moc i żeby był równy start ustawił się do pozycji) i oznajmić: - Widziałeś zesrany ch*ju i po co było tyle paniki z tym podjeżdżaniem?
Ogólnie sprawa wygląda tak, że posiadacze takich maszyn nie zdają sobie sprawy z niutonometrów jakie posiadają ich zapierdzielacze. Polecam zobaczyć sobie jak taki czoper robi ścigacza na jakimś dystansie. Gość z 2 litrowym silnikiem i mocą dostepną od zaraz dał manetkę do spodu i wyszło jak wyszło To prawie jak w wyscigach na 1/4 mili gdzie ścigają się samochody z mocą 2 tyś koni bądź większą przy swojej masie. Najpierw muszą rozgrzać opony a potem zapanować nad trakcją.