Szkoda, że nie prawdziwe RPG...Wtedy dzieciak naciska na spust, pocisk wyp***ziela z szybkością dźwięku przez okno, trafia w dom sąsiada, ginie jego żona, dzieci, teściowie i dziadek w piwnicy...Sąsiad gdy się o tym dowiaduje wypieprza z pracy, kupuje siekierę w pobliskim Wal Marcie i robi dzieciakowi wjazd na chatę - morduje dzieciaka, ojca i matke na dokładkę...Potem policja, strzelanina, facet ginie od 154 pocisków 9 mm...To by była historia...
ja tam wiązałem do klamki i wołałem rodziców co by do pokoju weszli. No ale niestety, drzwi otwierały sie do środka i nic z tego nie wychodziło.
Pewnie tatuś chciał się pobawić i strzelił stadycyjnie głupi pomysł.