30 letni czarnuszek z Afryki załapał się na darmowy lot z Luany do Londynu. Udało mu się przelecieć całą drogę z Afryki do UK będąc przyczepionym do podwozia, lecz postanowił opuscić miejsce pod pokładem tuż przed lądowaniem w obawie przez celnikami
Tożsamość mężczyzny, który we wrześniu wypadł z samolotu w Londynie, została ustalona.
Zamarznięte zwłoki znaleziono na ulicy w Mortlake w połowie września 2012 r. Mężczyzna odniósł liczne obrażenia, jego ręce i nogi pokruszyły się przy upadku.
Mężczyzna prawdopodobnie próbował bez biletu przedostać się do Wielkiej Brytanii. Ukrył się w podwoziu samolotu lecącego z Luandy do Londynu. Bardzo niska temperatura doprowadziła do zamarznięcia ciała, które w momencie wysunięcia podwozia spadło na ulicę.
Policji udało się ustalić tożsamość mężczyzny - to 30-letni mieszkaniec Mozambiku Jose Matada. W ustaleniu tożsamości pomogła karta SIM, którą miał przy sobie zmarły.
To to ch*j Czarny i tak przegrywa z Vesna Vulović – serbska stewardesa, która 26 stycznia 1972 przeżyła upadek z wysokości 10 160 metrów po tym, jak w samolocie, którym leciała, eksplodowała bomba. Jej rekordu jeszcze nikt nie pobił Czarni może i potrafią skakać, ale lądować już ni ch*ja
Wk***iają mnie już murzyny w Europie, niech wypie**alają, j***ne nieroby, marzą im się k***a zasiłki i białe kobiety do r*chania. Biali faceci na zachodzie to totalne p*zdy. Walą im się takie małpy, a oni pracują po 8h dziennie mi zarabiać na ich zasiłki, czasem tylko mają wątpliwości, kiedy ci gwałcą im córki i sprzedają narkotyki ich synom. Nie jestem rasistą, ale uważam, że miejsce murzyna jest w kajdanach na polu bawełny.
wcale nie wypadl tylko spadl jak samolot otworzyl podwozie. koles nie przewidzial ze na wysokosci przelotowej w komorze kola bedzie okolo -40 stopni i praktycznie brak tlenu. pewnie byl martwy zanim spadl.