"Jesus take the wheel"

na ch*j skręcać, jak można przyj***ć

jeździłem tędy na dupy kiedyś jak jeszcze nie byłem gruby, łysy i brzydki

na ch*j skręcać, jak można przyj***ć

Ty chyba nie masz prawa jazdy...życie to nie jest k***a GTA w którym auto jest przyssane do drogi i możesz odbić kiedy chcesz.

W prawo nie miała po co skręcać, bo stał tam samochód, szkoda też uderzać w kogoś od strony kierowcy.
W lewo, pod prąd to zawsze ryzykowne, bo biały mógł się zatrzymać i zamiast go ominąć mogłaby w niego jebnąć, druga możliwość że wyminęłaby białego ale coś z naprzeciwka by w nią jebło i to z gorszymi skutkami.
Jak się przyjrzysz to zobaczysz, że z naprzecikwa jechała ciężarówka - pewnie by się zatrzymała, ale kto wie czy nie była przeładowana, a kierowca zagapiony i wpie**oliła by w nią z całej siły

Jedyne wyjście z tej sytuacji to jest obserwacja innych samochodów. Babka zobaczyła białego jak ten dawno już ruszył. Gdyby puściła nogę z gazu przed skrzyżowaniem to nic by się nie stało.

Fantastico niebieski ku*asie skąd Ty jesteś?! nie pisz nawet że z mojego rewiru?!

Fantastico niebieski ku*asie skąd Ty jesteś?! nie pisz nawet że z mojego rewiru?!

Nawet bliżej ;]

Dlaczego mi się taka sytuacja nie przytrafi? Znudziło mi się trochę moje BMW 750Li E66, sprzedać ciężko bo silnik duży i wpie**ala jak smok a polaki cebulaki nie mają na zupę to i nie chcą kupić. Tylko dzwonią i pytają ile pali. Już mówię, że 10 litrów (na 50 km) i tak im za dużo. Tak bym tylko dodał gazu to i Pan z Renault kupiłby sobie jakąś bardziej niemiecką furę

@up
Typowy szmaciarz co wyzywa innych od cebulaków i biedaków, a sam kupił szrota sklejonego z dwóch na którego go w dodatku nie stać i kombinuje jak oszukać ubezpieczalnie żeby jakiś się tego gruza pozbyć i kupić matiza bo już mu komornik do drzwi stuka.

Dlaczego mi się taka sytuacja nie przytrafi? Znudziło mi się trochę moje BMW 750Li E66, sprzedać ciężko bo silnik duży i wpie**ala jak smok a polaki cebulaki nie mają na zupę to i nie chcą kupić. Tylko dzwonią i pytają ile pali. Już mówię, że 10 litrów (na 50 km) i tak im za dużo. Tak bym tylko dodał gazu to i Pan z Renault kupiłby sobie jakąś bardziej niemiecką furę

To na ch*j kupowałeś? Kupować wersję Li jako kierowca to dopiero cebulactwo. Li kupuje się kiedy masz kierowcę.

@up
Typowy szmaciarz co wyzywa innych od cebulaków i biedaków, a sam kupił szrota sklejonego z dwóch na którego go w dodatku nie stać i kombinuje jak oszukać ubezpieczalnie żeby jakiś się tego gruza pozbyć i kupić matiza bo już mu komornik do drzwi stuka.

To na ch*j kupowałeś? Kupować wersję Li jako kierowca to dopiero cebulactwo. Li kupuje się kiedy masz kierowcę.

ludzie, dajecie się łapać na takie "Low Quality Bait" że głowa mała. Gość zajechał postem żeby kogoś wkuriwć i udało mu się to idealnie - pewnie teraz siedzi i się śmieje przed klawiaturą, z tego jakimi baranami jesteście!

ludzie, dajecie się łapać na takie "Low Quality Bait" że głowa mała. Gość zajechał postem żeby kogoś wkuriwć i udało mu się to idealnie - pewnie teraz siedzi i się śmieje przed klawiaturą, z tego jakimi baranami jesteście!

Dokładnie, tylko zauważ jak w tym chorym i biednym kraju łatwo to idzie. Oni nie zobaczyli BMW E66, tylko zobaczyli 750Li, już wzbudziło to ich złość. Jak to, ma serie 7 i jeszcze w wersji long i z 5 litrową benzyną (naprawdę 4.8), nie stać go na paliwo a wyzywa innych od cebuli. Prawda jest taka, że na zakup BMW E66 stać nawet przeciętnie Kowalskiego, tylko niekoniecznie na utrzymanie. BMW E65/66 można kupić za 40-50 tyś i są to jedne z najwyższych cenowo ofert. Więc zanim zaczniecie się pluć jadem, zazdrościć, rzygać na klawiaturę to zastanówcie się.

.
.
.
.
.
.
.
.
.
Na serio jeżdżę BMW E66 750Li i na serio sam je prowadzę. Nigdy nie zamierzałem go sprzedać i robić tego nie będę bo auto jest od nowości w rodzinie, tj. mój stary odebrał je z salonu BMW w 2007 roku za ciężko ukradzione pieniądze a następnie 2012 roku oddał je w moje posiadanie, odbierając dnia następnego BMW 530D F10. Niestety interes trochę siadł i musiał zamienić V8 w benzynie na diesla, no i zejść klasę niżej. Nic nie poradzę, możecie pluć jadem, taka jest prawda


Dodać chciałbym jeszcze, że mój ojciec też je prowadził sam, ale w dłuższych trasa często bardziej interesował go barek z tyłu a matka prowadziła

Aż się z Laguny szpachla posypała